Yeah-T - U Mad lyrics

Published

0 247 0

Yeah-T - U Mad lyrics

[Zwrotka 1: Yeah - T] Siedzimy se przy piwach, czasem słychać kick snare'y Czyszczę naczynia lepiej niż to robią Clean, Fairy Posiedzę jeszcze parę godzin, może trzy, cztery Potem na chatę będę wchodził jakbym w Splintery grał Level hard, nie pobudzić ich, towarzyszy strach Że my mum spyta "Who it is?", miesza mi się, f** English nice, Tylko co mi teraz język jak nie wiem jak wrócić w chatę, sh** Jakaś dupa jest napruta tak, że ledwo trzyma się Ziomo luka jej na uda, myśli, że ma lucky day Babe, let's get laid, opowiada fairy tale O tym, żeby się nastukać musi wypić tekli tej A już widzę, że się robi zbyt szczery Siedzę z piwem i rozkminiam żeby pić Perry I sprawa się utrudniła, muszę iść żeby Bankomat powiedział "wybacz, koniec imprezy", co? [Refren: Yeah - T] Mówię bye, a ziomy tam dalej fly Walą shoty, palą stuff i myślą jak wyrwać nice Dupę taką dirty one, i wciąż towarzyszy strach Że natkną się na kaszanę z fejsem niczym Carradine [Zwrotka 2: Dead Type Baron] Nie było czasu na godny powrót, kurwa stary miałem całą noc Do sklepu wyścig po parę bronksów, ty zamiast wniosków wyciągaj sos I za ladą zaraz jakaś sukwa mówi, że nietrzeźwym to nie sprzedaje wódy A ja mówię "dobra, dawaj szlugi", bo w sumie to w kielni mamy lepsze sztuki Patrzy zaraz na jej buźkę, U mad?, chciałaby pewnie zrobić z nami wódę Zrobić tam pod klubem, czy narazie z trudem to rozmienia stówę Ziomek zaraz pyta ją o numer, daje słaby bajer, że uwielbia rude A ja w międzyczasie, chyba na przypale, nie myślałem nawet, wyjebałem flachę Całkiem głupie, ale szybkim ruchem mam skrzydła w bucie jak Jeremy Scott, wings, on Do tego właśnie wjechał mi tabsy, a typiara z żabki chyba już dzwoni na psy I właśnie dlatego wybiegłem szybko, bez trudności miałem w bani kick slow A w takim stanie to niepożądane widzieć się z policją, więc musiałem zniknąć W bani dawno już jebany mętlik, co nie? Nie widzę konsekwencji albo nie chcę, ziomek Z banku wyciągamy ciągle hajs na procent U mad? Kurwa dosłownie [Refren: Dead Type Baron] Mówię bye, a ziomy tam dalej fly Walą shoty, palą stuff i myślą jak wyrwać nice Dupę taką dirty one, i wciąż towarzyszy strach Że natkną się na kaszanę z fejsem niczym Carradine [Zwrotka 3: Gugas] Biję się po głowie tą korbą i bulę bólem Na patenty stosują w kółko rabunek jumę It's too late, kto pierwszy ten lepszy, więc pieprzyć nudę Więc chluśniem coś w gęby, w te gęby chcą gnieździć wódę Nie nawijaj jakości chińskiej zupki mi #noodle Wichurę na bani masz pewnie (?) Ty czubie, nie czubię się z czubem, tylko z nim knuję Tak głupie, te korby tankuje tu rocket fuel [Refren: Gugas] Mówię bye, a ziomy tam dalej fly Walą shoty, palą stuff i myślą jak wyrwać nice Dupę taką dirty one, i wciąż towarzyszy strach Że natkną się na kaszanę z fejsem niczym Carradine [Zwrotka 4: Fredro] Raczej styrany, a nie najebany, patrzę na (Futuryja?), a z tyłu ten nie daje rady I uruchamia mi (?) jakieś małpie fazy, skończę wkurwiony i zmęczony w progu własnej bramy A ta szajba nadal się nie zmienia, zaufałbym każdemu, kto by mi teraz jeść dał A obok grawitacja opuściła krzesła, czuje się zagrożona jakaś osiedlowa bestia Ziemi trzymamy się już lekko odklejeni, chcemy wjebać coś i zmielić to, bo przez noc pomieleni Powiedzieliby mi że to kurwa skończy się nad ranem, to bym dał sobie spokój, zamiast znowu dać wiarę [Zwrotka 5: Yeah - T] Jebana kabza pusta, spragnione usta Przed ryjem mi przejechał chuj czerwono-żółty bus na Księże Wielkie, dzisiaj w chatę chyba opcja but, a Nie jest łatwo to gdy w żołądku niejedna butla Zamotałbym peta na ulicach, pucha, kurwa Idzie jakiś atleta, chyba zeżarł szczura ultra Pewnie dziś po baletach do jakiegoś szura łóżka Zechce się wjebać, ma bajery do tego skuna buszka W sumie wyjebane mam w to, daaamn No i wyjebane mam flow, chcę Wrócić w chatę se now, bo sen Wtem tu myślę sobie, "Może Mati jeszcze nie śpi?", dryń Jeden sygnał, drugi, trzeci, czwarty, w końcu: "halo?" "Mordo witam, zaraz wpadnę, fajki masz? To klawo Posiedzimy, pogadamy, choć już niezły amok" "A ty nie masz jutro pracy?" Zabił mnie pytając, f** [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]