YBEAT - Popatrz w lustro lyrics

Published

0 219 0

YBEAT - Popatrz w lustro lyrics

[Zwrotka 1: Jano] Popatrz chłopak w lustro, chciałbyś być jak bóstwo Odpierdolony, mieć te fury, szklane domy Świat poukładany, w jedną całość dany Każdy błąd z przeszłości z życiorysu wymazany Wiele mógłbyś zmienić lub to co masz docenić Wiesz, nie wyprzesz się korzeni, choć byś się zmienił Ale nie zmieniasz tu nic, to Cię przytłacza Szarość codziennego dnia, w kółko wciąż przetaczasz I błędne koło zataczasz, na dno się staczasz Chcesz na mordzie zaciesz, potrzebne Ci pieniądze - kradzież - To nie jest wyjście, myślisz - może wyjdzie - Nie myśląc o bliskich krzywdzie i o łzach matki Co to mało takich? Historia zna takie przypadki Niejeden, nie drugi patrzył na swój świat zza kratki Teraz Ty, patrząc w lustro, chcesz popełnić głupstwo Chcesz wjechać na ostro? Przemyśl bracie, siostro [Skrecze] To jest bagno zwane rzeczywistością Dzięki, dzięki za wszystko [Zwrotka 2: Szczur] We dwójkę sam na sam, przed oczami twarz znajoma, brat Wiem, że ją znam, lecz nie potrafię rozpoznać Gdy się przyglądam jest coraz bardziej obca Jednak wiem, że wiele razy była mi pomocna Do cna wypłukana z uczuć owca zagubiona Dość ma już złości, ktoś przez nią kona Chodź i dorośnij, chodź a się przekonasz Sam masz swój rozum, zrozum zabij potwora Ta postać chora, stoi przede mną wiecznie Chociaż jej nie ma i tak przed nią nie ucieknę I brodzę w tym piekle, w jej oczach to widzę Namacalne zła odbicia, z którego dziś szydzę Opanuj strach, zamknij oczy, on nie wróci Jeśli tylko na tym co w Twym sercu się skupisz Musisz jedynie, widząc tą złą część siebie Przyrzec, że na dnie duszy gdzieś ją pogrzebiesz [Zwrotka 3: Hinol] Łatwo mówić jest - bądź kim chcesz, rób co chcesz - To proste, owszem, wszyscy gadacie, wszyscy bardzo mądrze Ale to nie takie proste wszystko jest, jak się wydaje Nie jeden nie może ruszyć się w miejscu zostaje Los szansę daje raz dotknąć gwiazd i przestaje Popatrz w swoje oczy, a teraz tam W którą stronę kroczysz, idąc sam świat nie jest taki prosty, widzisz brat? Jak łatwo Cię zaskoczyć, bo los jak talia kart Chciałbyś mieć fart, chciałbyś wygrywać tu na każdym kroku Chciałbyś robić swoje rapy i mieć święty spokój Chciałbyś nie mieć wrogów, mieć przyjaciół stu Wrogów masz, bo masz charakter, przyjaciół masz może dwóch Ale to plus w tych czasach, nie patrz czy się opłaca Staraj się być pomocnym, to zawsze wraca Wierz mi na słowo, błagam, wierz mi na słowo Przecież jesteś moją drugą połową! [Skrecze] Gramy co kochamy najczęściej Nasuwa się pytanie czego chcieć więcej