Wieszak ZDR - Nie mów nic nikomu lyrics

Published

0 279 0

Wieszak ZDR - Nie mów nic nikomu lyrics

[Refren] Jak złapały Cię psy, skuty siedzisz w radiowozie Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej W mieście pyta skąd masz, jak on się nazywa Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże Łobuz bije, drze mordę, w powietrzu wiszą lata Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata [Zwrotka 1: TPS] To jest dla mnie proste, jak dwa razy dwa Nieugięty charakter, problemy, a w nich ja Bądź świadom tego, może Cię zabraknąć Ja będę bogaty, albo umrę lub mnie zamkną Cieszę się z tego, mam do kogo wrócić Nie mogą mieć dowodów, wiesz, nie jesteś głupi Nieraz ręce brudzi, jak ktoś jest pazerny Na bracie wyjeb numer, to pewnie stracisz zęby Przejdę do puenty, zastanów się dwa razy Bo musisz kłamać w oczy, jak zabiorą psy Cię z chaty Bądź gotowy, mocno biją, poczułem parę razy Nadal jestem sobą, mam za sobą parę twarzy Nie mów nic nikomu, jak złapią Cię z rzeczami Za mało, chuj do dupy, jak na układ pójdziesz z psami Na przekór zakazą, nadal to samo miejsce Odkładam i chcę więcej, a nie melanż na przekręcie [Refren] Jak złapały Cię psy, skuty siedzisz w radiowozie Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej W mieście pyta skąd masz, jak on się nazywa Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże Łobuz bije, drze mordę, w powietrzu wiszą lata Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata [Zwrotka 2: Dobo ZDR] Nie nauczył mnie tata, nie nauczyła mnie szkoła Nauczyła mnie ulica i od dobrych ludzi słowa Szczere dobre rady, nie mów nic nikomu Przecież kurwa znasz zasady, pamiętaj ziomuś Dyskretnie, po cichu, krótko trzymaj mordę Nawet przy kielichu nigdy nie bądź bilbordem Bo jak Ci ktoś coś w tajemnicy powierza To, to nie po to żeby zaraz każdy wiedział Zaufaj Dobrym Radom, nie mów nic nikomu teraz Uszy mają nawet ściany w twoim domu nieraz Nawet nie zdajesz sobie sprawy, że ktoś słucha Czasem na nieświadomce możesz zajebać z ucha Nie jeden mi ufa, wie że może spać spokojnie Nie jeden nie słucha, dobrych rad nigdy nie pojmie Nie mów nic nikomu, kurwa jaki to jest problem Nie mów nic nikomu, zawsze wyjdzie Ci na dobre [Refren] Jak złapały Cię psy, skuty siedzisz w radiowozie Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej W mieście pyta skąd masz, jak on się nazywa Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże Łobuz bije, drze mordę, w powietrzu wiszą lata Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata [Zwrotka 3: Murzyn ZDR] Chcesz latać na ulicy, tam wkręca zarabianie Pamiętaj, ważne jest siebie nie przywiązywanie Absolutnie do niczego, czego w razie lipy Bez cipy bez ekipy nie będziesz mógł porzucić Czas pokazać klasę? To na kłódkę japa Nie mów nic nikomu nawet, jak za rękę złapał Nie mów nic nikomu nawet, jak bez wyjścia droga Język za zębami, zapłata będzie sroga Od wspólnika i od ludzi zawsze z głową do góry Niech sięgną do kabury, pizdę pruję, stać policja Kurwo nie dasz rady, to przestępcza intuicja Być w porządku to ambicja, Zysk Daje Ryzyko Zawsze działka równa, ale nie ma nic za friko Zaufaj Dobrym Radom, nie lamusom, nie leszczykom Wszystkim dobrym w interesie, miej czyste sumienie Zdrada Dobrych Rani, Radomskie podziemie [Refren] Jak złapały Cię psy, skuty siedzisz w radiowozie Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej W mieście pyta skąd masz, jak on się nazywa Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże Łobuz bije, drze mordę, w powietrzu wiszą lata Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata [Zwrotka 4: Wieszak ZDR] Ręka rękę myje, kurwą pętla na szyję Za układ z policją każdy chuj w Ciebie wbije Lataj po swojemu, nie daj się zakręcić Nie mów nic nikomu, bo nie jeden chce przekręcić Masz patent na zarobek, dobrze dobierz se wspólnika Co w razie przypału pomaga, nie znika Zdrada Dobrych Rani, tak było, jest i będzie Szacunek dla Ciebie, nie sprzedałeś na komendzie Ponadrywane uszy, poobijane pięty Z uśmiechem na twarzy pozostałeś nieugięty Teraz znowu zawinięty, lipa na dolinie Prawdę mówię, byłem sam, nie wkręcisz sędzinie Życzę z fartem chłopaczynie, braniu za dwa miechy Zajebane masz już swoje, tylko Bóg każe za grzechy ZDR Michałów, Królewska i nieroby Rzucam wam na bloki ten numer hardcorowy [Refren] Jak złapały Cię psy, skuty siedzisz w radiowozie Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej W mieście pyta skąd masz, jak on się nazywa Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże Łobuz bije, drze mordę, w powietrzu wiszą lata Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]