[Intro] Jestem twórcą rapu Robię rap dla Siebie Nie obchodzi mnie co mówisz Czy podoba sie czy nie [Verse 1] Gdzie byłaś kochana, kiedy Cie potrzebowałem? Kedy byłaś sama, byłem obok , stałem, trwałem Teraz jest inaczej, (Come on) Tłumaczenie Twoje bullsh** Jesteś gdy jest dobrze, znikasz tuż po kłótni Nie musisz nic, pozdrawiam byle tylko nie płakałaś Ty nie musisz wiec zaznaczam "szanuj - będziesz szanowana" Wolisz próżność , twoja sprawa, wolisz pruznosc twoja sprawa Codzienność twoja jak wyprawa do okoła świata Pełna przygod zlotow i upadkow, jak na filmach Jackie Chan A na żywo pełen koszmar , ciagle chodzisz zagubiona I gdzie byłaś i gdzie jesteś, i gdzie bedziesz tego nie wie Nikt nawet ty, co dzien inny drink Co noc nowy typ, w innym domu inny flirt Ja byłem tam gdzie nie był jeszcze kurwa nikt i Zapytam cie gdzie jesteś, ten ostatni w zyciu raz Gdzie byłaś gdzie byłas? [Hook] Gdzie, Gdzie, Gdzie Gdzie, Gdzie, Gdzie Gdzie Byłaś? [Verse 2] Już po poł litrze i dalej ma omamy Przegrany, mijany.... Bania za banią Teraz kurwa chlejemy za wasze Tępe, piękne, kuszące ciało Zebys szybko sie zestarzała szmato I zrozumiała ze to warto... Czy to warto? czy to warto? Tak to, jak to, po raz stoo Mowie tobie ze sie lubie i bede ponad to Wiec wypierdalaj, K.O, nie jestes żadna J.Lo Mówie tobie elo, nizej niz elo hell yo I moralny zgon, w panice zaplontany bo Nie am przy mnie nikogo, gdy potrzebuje kogos Skazany na samotnośc, chyba ze bedziesz chciałaaa coś I przyjdziesz znow nawalona, posrkomiona przez lwa I połowa sukcesu, tylko sie tak już nie stresuj Milion smsów, kazdy krok następny do seksu [Hook]