[Refren x2: Łona] Skąd ludzie mają taką cechę Najpierw zrobią świństwo, później milczą podglądając efekt Co nie znaczy wcale, że zapominamy o nich (tak) Dziś jest piękny dzień, żeby wreszcie zadzwonić [Zwrotka 1: Łona] Zrobić świństwo, które utkwi w pamięci Znacznie łatwiej, niż później po ludzku to odkręcić To nie ładnie myśleć, że milczenie może wzruszać Szansa z każdą chwilą słabnie, jak intelekt Georga Busha A telefon gdzieś pod ręką, naprawię na pewno, wiem to Tylko ten bezsensowny konflikt z dumą zbyt wielką I ty w tej walce wypadasz dość blado Nie widać zła, za to doskonale widać słabość (właśnie) Tym bardziej mam prawo się dziwić Że ty doskonale wiesz, że ludzie nie są pamiętliwi, aż tak Jeśli masz strach, że już ktoś Cię skreślił To dobrze byłoby zadzwonić i to sprawdzić, wierz mi [Refren x2: Łona] [Zwrotka 2: Łona] Gniew z czasem mija, pozostaje żal Głównie łatwo zapomnieć o błędach Natomiast o ludziach dużo trudniej A wystarczy odrobina dobrych chęci Wszak żaden telefon sam numeru nie wykręci Dziś jest piękny dzień, by stan, w którym Nie możesz spojrzeć komuś w oczy w inny stan przeistoczyć Nie tak łatwo milczeniem zagłuszyć sumienie Choć wbrew faktom wierzę ciągle w jego istnienie Nie każdy jest Janem Pawłem II Ale nawet najdłuższy okres milczenia nie jest za długi [Refren x2: Łona]