White House Records - A na imię mam... lyrics

Published

0 182 0

White House Records - A na imię mam... lyrics

[Zwrotka 1 - Kaczor] Jestem MC, który walczy słowem o uznanie Jestem tracku przesłaniem B-boyem, co we krwi ma taniec Na scenie stoję, puszczam z winyla starą szkołę Jestem Dj-em, producentem, sample kroję Tworzę pętle, jestem idolem tłumów Niby nie chcę wokół siebie szumu robić Choć to bezsens Jestem hipokrytą chce zarabiać hajs wreszcie I już więcej się nie głowić jak zarobić w mieście Jestem brukiem, asfaltem, jestem tagiem na murze Jestem punchem i żartem, bitem dudniącym w furze Mam swój kartel i wiksę Jestem bloodsem i cripsem Jestem pimpem jak Iceberg, spuszczam łomot swej dziwce Bajzel w głowie mam czasem Jestem wytrawnym graczem Jestem oddanym fanem, który pod sceną skacze Czasem bezczelnym chamem, co wypluwa jad w sieci Beznadziejnym tekściarzem, co rozsądkiem nie świeci [Refren x2] Jestem kulturą graczy, chodź zagraj ze mną w grę tą A moim domem, jest bruk, ulica, beton Dziś tańczę z mikrofonem, winylem i farbą Tym co gardzą mówię "Idź stąd" A na imię mam Hip-hop! [Zwrotka 2 - Kajman] Urodziłem się w Afryce, w dzikiej szamanów modlitwie Opętany energią kwantową stałem się rytmem W końcu kosmos to we mnie życie i boską iskrę Bym opuścił Czarny Ląd i stworzył nową muzykę I byłem niewolnikiem przez lata smagany biczem W końcu gdzieś w slumsach wyrzucili mnie na ulicę Rozbijając się na cztery części Widząc to biedni posklejali elementy W końcu nadając mi imię "Hip Hop", jestem prawdę im winien Bo niczego nie chcieli, tylko ich ujścia energii Więc wkurwiam tych z elit, i wbijam szpilę Gramofony, winyle ja jestem tam Gdzie zapach świeżych farb torami gna Gdzie b-boye złamią kark, i wstają z brechtem Ta kultura znana już na całym świecie [Refren x2] [Zwrotka 3 - Kaczor] Rozprzestrzeniam nienawiści zarazę, sam nie wiem po co Jestem graficiarzem, co robi pociąg nocą Jestem przybitą piątką, pragnę łączyć, nie dzielić Dziś nie wierze swym oczom, ilu w tej grze skurwieli Do używek mam pociąg, jestem drinkiem i kreską Jestem wiedzą, mądrością, a historie i przeszłość Patrzą na mnie z zazdrością, czy to Poznań, czy Boston Daję ludziom odskocznię, jestem ciętą ripostą Jestem dissem, długopisem, piórem, rękopisem, kartką Jestem tym, który rysopisem odzwierciedla hardcore Jestem płonącym jointem, nie żyjącym Five Point'em Jestem wokali partią, bywam Matką i Ojcem Jestem specem od miksów, łączę młodych i starszych Fanem Leaksów, public'ów, a ma wolnym chce walczyć Chciałbyś winą obarczyć mnie za gro złych postępów W sobie dobro i zło mam, składam się z elementów Synu [Refren x2]