Webber - Jedziemy do was lyrics

Published

0 100 0

Webber - Jedziemy do was lyrics

Ten telefon dzwoni, tak jakby chciał żeby go ktoś odebrał Dźwięk starej Nokii, znów będzie trzeba coś pożegnać Idzie po mnie jak w (?), rzekłbym "Weź idź stąd", gdyby to nie był (?) Czyżby? Mam zostawić to wszystko? Nie myłem naczyń od tygodnia - one żyją, one myślą Bazylia na parapecie sama się nie podleje Lecimy z misją w teren - czekaj, wciągnę badeje Jest pytanie - czy ja się w hecę włączę nową? Wtedy rzucam wszystko, gdzieś miałem to wszystko wziąć ze sobą I patrzę z niemałą delirką w dal Zostawiłbym żelazko wpięte do prądu, gdybym je tylko miał Rzucam sąsiedztwo na rzecz obcych slangów Kiedy dzwoni Łebsz, kończę, mam zbierać mandżur (?) kończy pakować prowiant A redaktor Markiewicz kończy browar - wracamy do was! (Łapy w górę! Uprzejmie prosimy) (Dobry wieczór państwu!) (The Pimps!) (Dobry wieczór państwu, bardzo nam miło przywitać was w studiu S-1) (Miło nam, że wpadliście) (Jeżeli macie na sobie coś w stylu kurtki, albo... Albo jakiejś bluzy) (Zdejmijcie to, bo tu jest bardzo gorąco, a będzie jeszcze goręcej)