WBW - Eliminacje 2016: Wujek Samo Zło vs. Janusz Tramwaj 3000 lyrics

Published

0 168 0

WBW - Eliminacje 2016: Wujek Samo Zło vs. Janusz Tramwaj 3000 lyrics

[Wejście 1: Jan*sz Tramwaj 300 - temat "Jesteś u pani"] A ten gościu jest tak stary, że nie pamięta jak się mówiło "jesteś u pani" A tak kurwa lecę szczerze Nie no to Wujek Samo Zło, on nie jest frajerem I jadę go super Poszedł do RTV AGD, robił wywiad z Bonusem I to proste, jadę na rapach Kurwa przecież zna to cała Warszawa A gościu jesteś tak stary, jadę to fajnie Fajnie zbić pionę ze zmarłym dziadkiem świrowałem, jadę dalej I to proste, jadę sobie pięknie Odwróciłeś kartę, potem odwróciłeś rękę I kurwa, jadę do ziomów Ale się zdziwiłeś jak kurwa odwróciłeś dowód [Wejście 2: Wujek Samo Zło - temat "Jesteś u pani"] No powiem ci Tramwaj, że jesteś do bani Masz wszy na głowie, jesteś u pani I poza tym chyba ściągałeś Te pisanki od Białasa miałeś? Ej przepisałeś to niewyraźnie Wujek drażni twoją wyobraźnię O kurczę, to ty jesteś lamusem A już cię lubiłem mordeczko, muszę Zmienić kurwa swoje zdanie Dostaniesz ode mnie lanie I nie pomoże ci pani ani pan Bo od teraz Wujek fan, wjeżdża Ja jestem tutaj twoim miłośnikiem I będziesz [?] na głowie z nocnikiem Jesteś u pani, wszyscy u pani On i jego kumple są mocno obsrani [Wejście 3: Jan*sz Tramwaj 3000] Tak się do mnie tu przymilasz typie Chcesz tą czapkę no to dawaj kurwa pięć dyszek No i wyjebane Zamówił, no bo nie ma hajsu, przejebane I to jest proste, jadę do ziomów Jego hajs z portfela spierdala jak ja z Pitosu Ej kurwa, jadę wiesz Spierdalam jak jego lata młodzieńcze wiesz I to kurwa jest dobre No i sobie robię tu problem I zamieniasz te czapki tu w kółko Zamieniaj też z chłopakami to zrobisz trójkąt I tu nie chodzi, co mam między nogami Bo mam kutasa jak ze stali [Wejście 4: Wujek Samo Zło] Twój kutas jest chyba z drewna Bo strasznie jest spróchniały, to jest rzecz pewna A mój to jest z tytanu Jak masz go w ustach to lepiej panuj żebyś nie przygryzł mi kurwa jąderka Ej ale twoja gadka była strasznie cienka Ale wybaczcie, najebał się mefedronem Jednak mimo wszystko jest pociesznym ziomem I lubię kurcze, jest jedna chwila Zrobię mu nawet Benny Hilla Chociaż Benny Hill bardziej mi pasuje I tak cię pojechał dziadek Wujek No i widzisz, wrócisz tramwajem Tramwaj dwadzieścia cztery, na Centralny i dajesz [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]