[Wejście 1: Oset - temat "Marne szanse"] On ma ostatnie szanse jak Małolat Ja tu władam ziom, nadal ziom siedzi jak Chada Ale w ogóle jak mam w kurwę braggi Nawet Chada ma od niego lepsze hashtagi Bo widzi w kratkę i cisnę kurwa tą łajzę Ziomek, czuję się jak bym miał przed sobą mapkę Możesz mi zarzucić długie włosy Ziomek ale to ode mnie lecą kosy Joł, takie jak ty prosy nie wygrają nigdy Bo nie masz sk**sów i nie jesteś zajebisty Joł, dokładnie tak, jaki temat był Dolar Przypomnij mi go bo zapomniałem, o hola Bo wypiłem browar, przypomnij mi go Dolarze Zaraz cię chyba ukażę Kurwa co to, napierdalam i jadę pod bit Ja jestem najebany, też jest prowadzący Nikt nie ogarnia tematu, chłopaku tej bitwy Ostatnia szansa, nie jesteś zajebisty Inaczej, ja tu dobrze gram, jestem Bomberman Miałbyś szansę, tylko jakby wpadł Wojciech Mann Dokładnie tak, ej inaczej, to punchline On wyskakuje, to ma być jego szansa Inaczej, co za kurwa mózg Ma tutaj szansę jak w Szansie Na Sukces Donald Tusk [Wejście 2: Filipek - temat "Wegetariański tatar"] Jaki Chada, to jest rażące Ty żeś go w PKP pytał czy są jeszcze miejsca siedzące I to jest tak, joł dokładnie, leci Filipek Popatrz, mam tutaj bitew logikę I dobra, niszczę każdą szmatę Przykro mi Oset ale to ja dzisiaj zgarniam sałatę I to jest tak, niszczę pipeczki To jak sushi bo on kurwa lubi pałeczki Jeszcze raz, joł dokładnie, więc teraz kurwa sprawdzaj Filip na tej scenie, jest typie tu jak hustla Dobra, joł dokładnie w biegu z trackiem Wegetarianizm, dzisiaj walczę z cebulakiem I to jest tak, joł dokładnie, bez tandety No pokaż im kurwa te swoje białe skarpety Jeszcze raz, joł dokładnie, leci Filipek Kiedy wchodzę daję kurwa rapsy typie Joł dokładnie, moja gadka jest fajna Ty jesteś jak Chada, bo osiadłeś na laurach Jeszcze raz, joł dokładnie, to są rozkminy Mam cię wyzywać kurwa od dziewczyny Joł dokładnie, pod te podkłady Chuj że pedalsko wyglądasz, każdy ma jakieś wady [Wejście 3: Oset] Weź ziomek, nawiń pod temat Masz jakieś wady, to Gabi i Rena Połączenie kurwa tych dwóch dziewczyn I myślisz ziomek że jesteś tutaj najlepszy Ja mam białe skarpetki, rzeczywiście To są Bałuty, białe skarpetki, lepiej niż ujebane buty I rozwiązane sznurowadła, dla beki Mogę cię na nich kurwa ziomek powiesić Nie postarała się jego mama Koszulka nie jest wyprasowana Joł, co jest grane stary Wyprasować sam kurwa nie dasz rady W ogóle to cmoknij mnie kurwa w worek I lepiej zapnij rozporek Co to za ziomek, kurwa, z taką stylóweczką Ja cisnę ciebie, ty nie żyjesz jak Michael Jackson Nie chodzi o ubiór, kumasz Nie chodzi o ubiór, jara się nowym trackiem Mediuma Ziomek, tak naprawdę ziomal Jara się Mediumem, nie chodzi o loga Ale tak w ogóle, jara się Mediumem ziomie Mimo tego ja kurwa jestem Bogiem Inaczej napierdalam znów nie no Ja jestem Bogiem, wygrywam, mur, beton [Wejście 4: Filipek] Joł dokładnie, to jest wielkie A Michael Jackson to cię w dzieciństwie częstował cukierkiem Jeszcze raz tutaj, leci Filipek i kiedy wchodzę daję kurwa rapsy typie Oset jesteś słaby, to jest bauns Na free cię nosem wciąga nawet Alcomindz I to jest tak joł dokładnie, więc sprawdzaj tu Filipa Kiedy wchodzę macie kurwa rapsy na bitach I to jest tak, tak między nami Oddawaj tego buta, obsrałeś się jak Polacy przed Ukraińcami Jeszcze raz, joł dokładnie, jak Haju Dostajesz wpierdol w warszawskim tramwaju Jeszcze raz, to jest piękne Ja jestem jak tramwaj bo kurwa wjeżdżam na pętlę [Wejście 5: Oset] Znacie tramwaje, to jest niezła beka Najpierw wjeżdżają na pętle, potem każdy się zawiesza Na pięć minut żeby wszedł tam w chuj skurwysynów Kumasz, ja mam w chuj tutaj rymów Inaczej, napierdalam ze stylem Jesteś takim szczylem, ziomek na wolno to ciebie kasuję jak bilet Ale w ogóle na takie flow nie ogarniesz, wiesz że kiedy wchodzę z punchlinem ziom Napierdalam, przyśpieszenia ziom, ja napierdalam przyśpieszenia ziom I kiedy wchodzę to jest kozackie flow Ty wypadasz tu tylko jak TomB Chociaż go propsuję i tak słaby z ciebie ziom Bo to jest kseroboj i kseruje wszystkie wejścia Ziomuś ty kurwa nie masz przejścia Ale w ogóle, kurwa napierdalam dla beki Jego najlepsze przejście to dla pieszych [Wejście 6: Filipek] Nawinął po węgiersku, niszczę te szmaty Theodor on chyba też chodził na twoje warsztaty I to jest tak joł dokładnie tutaj leci Filipek I kiedy wchodzę daję kurwa rapsy typie Jaki tramwaj to jest kurwa śliczne Twoja dupa łyka nawet konie mechaniczne Jeszcze raz więc sprawdzaj Filipka Jak lecę kurwa dalej Kiedy wchodzę daję kurwa dobre wokale Tak przyśpieszyłeś, sprawdzaj mnie pało że nawet TomB by powiedział że to nie wypadało Jeszcze raz więc sprawdzaj, joł dokładnie to Filipek Kiedy wchodzę daję kurwa rapsy typie A propo TomBa sprawdzaj pedale Co jest ziom? Przejebałeś [Wejście 7: Oset] Dobra wpadam na ten bit i dobrze tu walczę Twoja typa ma hiv, kurwa konie trojańskie, ziomuś Kurwa inaczej ziomek, mam cię za lamusa łykała konie trojańskie, czyli ziom ma wirusa Ja mam zjebaną dykcję po piwkach Tak się rodzi właśnie prawdziwy freestyle Bo wpadłem tu się najebać i zmelanżować Wypiłem, jeden, drugi, trzeci, czwarty, piąty browar I przestań mi pyskować ziomek, z rapem Bo dla mnie freestyle to jebany dodatek A ty jesteś taki MC Liczy punkciki, tabelki, weź załóż szelki Nie jesteś wielki, kurwa mać typeczku Ja nie jadę tutaj kurwa bez sensu Ty jesteś chujem, ja cię dobrze czuję Każdy twój fan po tym mnie zhejtuje że Oset pluje mordę Ale przynajmniej jest kurwo freestyle'owcem [Wejście 8: Filipek] Wypiłeś pięć browarów, sprawdzaj na bitwach Każdy ma jakieś wytłumaczenie, jak trafi na Filipka Jeszcze raz, lecą ziomy Kiedy Filip wchodzi, leci tutaj lepiej od Łony Joł jest tutaj Tomek, ziomuś pomału Nie dawaj mu kuponów, bo się jeszcze dostanie do finału I to jest tak, rap kurwa na pętli Pięć browarów i co myślisz że jesteś nieśmiertelny Jeszcze raz, ja daję kurwa spontana Za porażkę Oseta wylejcie Ciechana Jeszcze raz joł dokładnie, sprawdzaj Filipa Kiedy wchodzę daję kurwa rapsy na bitach Joł dokładnie, jestem graczem Browary, tu macie Perłę, on jest zwykłym sikaczem Jeszcze raz, daję tu spontana Bo szlachta z Wrocławia, dzisiaj pije Kasztelana I jeszcze raz, weź to doceń Pije czterdzieści, ale zawsze nawijam na sto procent [Tekst - Rap Genius Polska]