Warunia - Kilka wersów od nas lyrics

Published

0 270 0

Warunia - Kilka wersów od nas lyrics

[Zwrotka 1: PRG Areczek] Kilka wersów od nas wita cie północna praga Miejski Sort, PRG, rap jest we mnie nasza prawda Głowa kurwa do góry rozjebiemy wszystkie mury Omin srebrne bransoletki awionetki tej struktury Nogi sie nie chwieją szmata na czole schejąc Lody topnieją, lecz my idziemy z nadzieją żywot ludziom i złodziejom śmierc kurwom i frajerom Dla mnie sprawą oczywistą że huj w dupe aferzystom Każdy z was na czarną listą dawaj wariacie lufke Kto jest kurwą kto człowiekiem rozwiążemy łamigłowke Nie jesteśmy z tych co po odciskach depczą Ale huj w dupe tym co sprzyjają potem szepczą Witam jest znow i ty jesteś ja jestem i ty Piedrolimy i my mity kity kurwa to do szklaza Czujesz złość jeden gość ale o wielu twarzach Co mam Ci powiedziec mordo tak to sie zdaza Tak to sie zdaza więc traktuj jak brauniaza Co strzelił sobie gola ole ola na garazach Dla bliskich damy szczęćie takie nasze podejście Czujesz prawdziwy rap czy narkotyczne zejscie Warszawskie getto praga nie karmieni farmazonem Trzymam z tymi których kocham reszte to raczej pierdole Wole trzymac silną wole no i miec nad tym kontrole Chociaż czasem jak każdego mnie poniesie w dole Aczkolwiek kiedy kolwiek aby z głową to codziennosc To i musisz kurwa wiedziec prg ddk jednosc Prorok 56 elo miejski sort ekipa Rozpierdol w dobrym stylu na zajebistych bitach Areczek solo płyta dwa zero jeden trzy Ddk prg poprzesz te uliczne prerie Zycie to nie kurwa ferie nie do zatrzymania serie Daje Ci to co najlepsze z serducha ode mnie [Zwrotka 2: Warunia] Elo warunia na bicie słowo krązy niczym towar Ulica jak matka nie kazdego wychowa Ziomek ty głowy nie chowaj jeszcze karta sie odwruci Wyjdzie słoneczko na zewnątrz do kurwy gówno wruci Pora sie obudzic ziomuś nie ma co sie smucic Nikt nie mówił będzie lekko trzeba walczyc wiem to Pierdol koperkowe akcje wiem ze łatwo to sie mówi Kolega to nie banknot sie okaze po co wrużyc Jak narazie czarne chmury moze kiedyś sie rozchmurzy Ide dalej dzointa pale widze jebane detale Dzieci naćpane na klatce z mateuszem tańce Pierdolona żeczywistość znowu wygina im palce ładnie kurwa ładnie popierdoliło w głowce Lepiej zapierdolić w melanż niż pomyślec o lodówce By nie myślec o głodówce lepiej zadbaj o rodzine Pamiętaj że niejeden chce wpierdolić Cie na mine Niejeden pętla na szyje założył zbyt wcześnie Mam nadzieje Michał że spotkamy sie nareszcie Jak narazie pisze kręce miej nas wszystkich w opiece Jeszcze chwila był byś wujkiem chron niewinne dziecie Pierdolne życie pierdolone szczęscie pierdolony pech Może coś sie zmieni wreszcie póki co na patencie Leci słowo na osiedle prg miejski sort i niech tak kurwa będzie [Zwrotka 3: Dudek P56] Elo 56 prorok prg areczek solo Przyszedł czas skoro tak sytuacje znasz kolo Dawaj gras jeszcze raz przerobimy to zielone Płonie płonie cały czas chwila piękny moment Co nie znasz tych słow ciśnie że tu znowu buch Polski rap ten z blokowisk bram ameryka nie ta Nie narzekam czasem nie tak eee tam trzeba znalezc siłe Rap dla ludzi miejski sorcik pomoc ziomek nie wysiłek Siema elo co tam sie nie motam witam u nas Wu wu a prg łap energie nie narzekaj skumaj Duma nie pozwala słuchać a ruchać sie pozwala To zrób to lepiej cepie ostro skatuj i spierdalaj To to jest warszawski styl wychowany na klasyce To pe er o er o ka dziś tak to widze Witam widze 5 6 co jest dla Ciebie zagadką Wrażenie mam takie że zapoznałeś się z gadką Stań na przeciw faktom ddk prg jak to Tak to kurwa skąd sie urwał jesteś z innej planety Kurwa chyba tak niestety więc skruszymy Cie do blety PRG areczek MS o rety kurwa rety Bez tandety tędy gdzie zakręty gdzie zaprawa Gdzie live brutal tu gdzie skuta gadka znowu Cie napawa Gdzie nie są potrzebne brawa powstaje ze słow potrawa Smakówa lepiej niż Gesslerówa tu podgrzewa rawa Polski rap dla podwórek nie za oknem masz wichure Dawaj decybele w góre północna praga rapuje Czujesz w tym klimacie nie jedna noc za nami Pamiętasz na boisku razem z Ćwietą wraz z wersami Tak między słowami podążając w dobrą strone Chodz zmrużone szeroko otwarte oczy moje Nie owiniesz makaronem nie zatrzymasz 56 Areczek PRG DDK PROROK cześć [Zwrotka 4: Kłyza] Wita Kłyza u Areczka właśnie w koło leci blancik PROROK większość Miejski Sort zapodaje tu czilałcik Forma jest chumor jest radość na twarzach widnieje Chwila prawdy by powiedzieć kto ostatni tu się śmieje Bit nakręca mózg pracuje leci pióro po papierze Coraz łatwiej bo trenuje powiem Ci ziomeczku szczerze Właśnie trening to podstawa gdy w przypadku rymowa*ki Orient mordo cały czas by nie skuli Cie w kajdanki Złość wciąz czycha nami żądzi taki kurwa stereotyp Lecą rymy jak z maszyny sama prawda nie prototyp My lubimy co robimy jazda na masową skale Pozdrowienia śle dla ludzi na wyrokach w kryminale śle je także dla mordeczek które cieszą sie wolnośćią Wasze zdrowie kielich w dłon na przeciw chujowym gosciom Wciąż z fasonem w Twoją strone bo szacunek ważna żecz 2013 minął szybko poszedł precz Dwa zero jeden sztery teraz wjeżdza tu z kopyta Projekt leci za projektem i Areczka solo płyta Nie leżymy nagrywamy by nakarmić konsumenta Myśli przelane na kartke w nim wpisana życia puenta To co widze i jak myśle przekazuje w tej muzyce To dla fanów by słuchali a hejterom huj na cyce PRG Miejski Sort PROROK teraz na odsłuchu Płyną razem se po bicie łapiąc też po dobrym buchu Czy to tu czy to tam my czujemy ten klimacik Rozrywkowo lecz z zajawką by swej formy nie utracić Pisze życie scenariusze ja pobieram tę nauke Wykonuje ruchy tak by nie wjebać sie na muke Ostrożnośći nigdy dość banknot żądzi dookoła Kto sprytniejszy teraz jest sporo go przytulić zdoła Od prawdziwych dla prawdziwych nawinięta prawdy treść Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich mówił Kłyza noi cześć Dawaj gras jeszcze raz [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]