Warszawski - Świat, który znałem lyrics

Published

0 235 0

Warszawski - Świat, który znałem lyrics

[Verse 1] Pamiętam czas, gdy robiliśmy rap w domu na słabym sprzęcie I nikt nie pytał nas ile mamy wyświetleń Dziś muzyka to statystyka, ile naliczy serwer wejść Twoja wartość przedstawiona na wykresie Dziś częściej chcą pokazać swoje logo nade mną Weź to wpierdol gdzieś. pomiędzy poziom a fejm Bo to nie współgra razem, wiesz to próżne Nie chce się nawet wczuwać w te głupstwa i tylko wkurwiać na nie Bo chcę kochać ten rap, jak go kochałem A nie fakt, ilu z Was sprawdzi ten kawałek i lajki ekstra fanek Rozumiesz? Dekadę napierdalam wersy I pasja nie przestała we mnie mieszkać wcale Z żalem patrzę na Was, teraz rap gra to glamrap I przydupasy, które chcą tam pchać rap, bo sprawdza to znaczna część słuchaczy Co drugi z nich pseudo-znawca, stać Was tylko na śmiech próżniaczy Weź ogarniaj ile tych parę wersów znaczy Wiedzą o tym Ci, co się wychowali na tym Molesta, ZIP, Pezet, WWO i Grammatik Płomień ciągle płonie, zawsze murem będę stać za tych [Refren] Choć pokaże Ci świat, który znałem Świat, który dalej żyje w nas Chodźmy razem jego śladem Wychowałem się tam i w nim zostanę Wiem, że nie idę sam odzyskać to, co stąd zabrane [Verse 2] Mówiłem, że nie tęsknie za starym rapem? Nieprawda... Bo dał nam wartość, która dziś jest nieważna Nie ma w Was szacunku. Kto Was wychował, kurwy? Świat schodzi na psy, nie tylko ten z hip-hop kultury Kolejna afera, teraz takie są trendy Wspiera to każdy kolejny, co te plotki udostępni Lajki za to zbiera, super-target ma celny Ale gdy wrzuca nowy numer, sprawdzić nie ma chętnych Trochę przypał, co nie? Zamiast słuchać, wolą czytać o grze i pytać co jest z tym, tamtym Kto komu wyjebał w ryj? Kto tam diss'a nagrał? Proszę nie pytaj mnie dziś, ja typa nie ogarniam Rap ma falstart i powiedz, że mam ból dupy, idź za modą I tak będę na Tobą, gdy do tych wersów znów wrócisz Przykry fakt - te wersy ślę dziś do Was Bo zwariował świat, który mnie wychował [Refren] Choć pokaże Ci świat, który znałem Świat, który dalej żyje w nas Chodźmy razem jego śladem Wychowałem się tam i w nim zostanę Wiem, że nie idę sam odzyskać to, co stąd zabrane [Verse 3] Wchodzę w ten gąszcz [?] z przyciśniętym palcem Nie myśl, że wygrasz w internetowej walce Ja walczę za majkiem, taki rap mi wykształcił charakter Nie pizdy co się wożą w pożyczonym aucie Fajnie, ale nie bawi mnie ta cała farsa Co to za akcja do TV brać dziesięciolatka? Tatuś plus matka, plus człowiek, niby ekspert Na wizji pieprzy rap w TV, a Ty mamuśka się lepiej zajmij dzieckiem Taa, to jest niepoważne I nawet nie chodzi o to czy powiedzą prawdę czym ten rap jest Ale o to, co zostanie w głowie dziś dzieciakom To jest straszne, wiesz? I to jest ważne Ale na to wyjebane, sensacje kręci co drugi fanpage Tacy z Was dziennikarze, kurwa, plotki, by zbić fanbase Mam cel, na zawsze stopa, hi-head, werbel, sampel Dla tych, którzy żyją tym, dla który to jeszcze ważne [Refren] Choć pokaże Ci świat, który znałem Świat, który dalej żyje w nas Chodźmy razem jego śladem Wychowałem się tam i w nim zostanę Wiem, że nie idę sam odzyskać to, co stąd zabrane