Warszawski - Różne drogi lyrics

Published

0 229 0

Warszawski - Różne drogi lyrics

[Verse 1] Znów nie chce mi się spać, choć jest już pierwsza Chodzą mi po głowie historie z sąsiedztwa Te, które choćby chciały nie miały szansy by przetrwać Mimo, że trwały wręcz od dziecka Czasy podstawówki, skumali się jak brat z bratem Z innych matek, ale ten sam styl i pattern Łapiesz? Wspólna zajawka fascynacja rapem Wspólne wagary, pierwsze szlugi i jazdy po stuffie Pierwsze nagrywki i marzenia o ekipie zgranej Pewność, że przyszłość tej więzi nie złamie Dla wielu to był tylko rap i jaranie Dla nich to był cały świat co jak wiatr pchał ich na fale Ustał gdy 2 lata następne wyjęte z życia jednemu Ośrodek wychowawczy, ty nie pytaj mnie czemu To był czas między gówniarskim popędem A rozumieniem nieco więcej niż, że blunty to szczęście I wiesz, coś pękło w elemencie tej przyjaźni wiecznej Gdy podali sobie rękę po nieszczęsnej przerwie Jednak w jednej z twarzy już nie był człowiek ten sam Czas zmienia ludzi widać też zmienia więzi braterstwa Nie szukaj winnych, nie ma życia bez zmian w ścieżkach To każdego osobista kwestia A gdy ten pierwszy chciał z drugim dalej kreślić wersy On wolał wciągnąć z jego wyciągniętej ręki kreski [Verse 2] Znów nie chce mi się wstać, choć jest już pierwsza W nocy chodziły mi po głowie twarze z osiedla Twarze, które poznaje ale ludzi już nie znam Bo jak już wspominałem nie ma życia bez zmian I to jest dziwne, tempo tych zmian i prędkość Z jaką, zmieniasz twarz chłopięcą w męską Pamiętasz jakby wczoraj mazał ze mną osełką metro Teraz tą samą pewną ręką trzyma dziecko własne W przeszłość często patrzę Nie jestem z tych, którzy już nie chcą znać jej Patrzę i kibicuję tym paru gościom co chcą coś osiągnąć I są dziś odwrotnością tamtych leni I szkoda mi, że nie każdy chce dziś Myśleć w ten sposób, inaczej czas im leci Tych parę osób, wybrali własny przepis Dla swego losu, ja nie będę martwić się tym Mam swój świat mniej lub bardziej odległy Odwiedzam melanże, pracę i aule uczelni Jedni sprzedają sklepom towar inni szklane butelki Każdy ma swój cennik wartości czas nadaje mu treści Mieli rację ci, którzy przeszli Te drogi wcześniej, drogi, które się rozeszły Mieli rację co do jednej kwestii Że przyszłości jak niegdyś nigdy nie będziesz pewny