Warszawski - Superman lyrics

Published

0 177 0

Warszawski - Superman lyrics

[Refren] Tak bardzo cię to boli że chce tym zarobić na chleb Zawsze byłem pomysłowy Wrzucam 6 bieg Tak bardzo cię to boli że chciałbym zgarnąć fejm Walczę sam o lepsze jutro Mów mi Superman Tamte fałszywe mordy zostawiłem już w tle Mam tutaj swoich kilku ludzi Oni wiedza jak jest Jestem ponad horyzontem Rzucam na paszcze Na powitanie wyjątkowo Mów mi Superman [Zwrotka 1] Wyjebane w koci lubią Wiec cię nienawidzą NIE grałem nigdy lepszego rapu T-t-t stopilon Robią Stany a wychodzi Cebulandia Jak wyląduje w twoim mieści to zacznij klaskać Tak wielu kotów by chciało opowiadać Zamiast bitu kup se karmę no i wypierd.. Ciężko teraz w rapie o oryginalność Już jeden polski Eminem uprzedził .. Tu nie wzrasta młoda krew ZBUKU pozjadał Hyhyhyhy chyba chleb Mam z tego bekę Ale wkurw* się na to czasem Kiedy w streamie dostawają taki hajs za bycie łachem Powiesz, ze zazdroszczę bo sam tak nie potrafię Od spotkania zwrotek wolę oglądać ekstraklasę Zaczepki zaczepkami Ale nie mijam się z prawdą Powaga jedna na majku, Tomasz Hajto [Refren] Tak bardzo cię to boli że chce tym zarobić na chleb Zawsze byłem pomysłowy Wrzucam 6 bieg Tak bardzo cię to boli że chciałbym zgarnąć fejm Walczę sam o lepsze jutro Mów mi Superman Tamte fałszywe mordy zostawiłem już w tle Mam tutaj swoich kilku ludzi Oni wiedza jak jest Jestem ponad horyzontem Rzucam na paszcze Na powitanie wyjątkowo Mów mi Superman [Zwrotka 2] Od dawna chce więcej I zrozum to wreszcie Nie było i nie będzie Drugiego jak ja w tym mieście Musze przebić co napisałem do tej porty Kalka Reżyser Qbik zaczyna się teraz, akcja Gładkie wnętrza Układasz hejterskie zdania Też tak Też tak pyskujesz mamie, jak ci składa ubrania Chu* wiesz o mnie, wiem Co się prujesz synu Nie mam zamiaru być pod kreską, tak jak cosinus Mój rap nie bangla To jakieś pomówienia suko Nawet jak Evander Holyfield By nadstawił ucho Jestem supermanem Chcesz poznać moje super moce? Pokaże wszystkie twojej niuni pod kocem Zawsze byłem pewny siebie Życie to nie bajka Chciałbym mieć super moce Obierania tym lakom majka Jestem jak mechanik Biorę sk**e na warsztat Niedługo rozpierd* Daj mi chwilę, snapchat [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]