Warszafski Deszcz - Zrobiliśmy coś ważnego lyrics

Published

0 218 0

Warszafski Deszcz - Zrobiliśmy coś ważnego lyrics

( Dobra, chciałem tylko podziękować Mecenasowi, za to, że nas wsparł, no i ten ostatni kawałek.. lecimy. ) Jeśli my nie powstrzymamy tych sukinsynów, to znaczy, że naprawdę jesteśmy materiałem odpadowym Poczujcie, że zrobiliśmy coś ważnego razem ludzie! O! taaa! TDF Dziś jest nas masa we wszystkich miastach Kiedyś w tych miastach była nas garstka Siema! Tak teraz nastaw tok myślenia Halo Ziemia! Mam Ci coś do powiedzenia Ten ktoś to ja - Twój numer jeden wróg Nawet nie mój rap, choćby mógł awruk! Choć to nie mój Bóg, to ja niosę krzyż Choć się o to nie proszę noszę go od dziś Kiedyś było inaczej, wszyscy byli tak razem tym żyli Dziś stanowimy gówna masę Wybacz, nie boję się takich porównań Ej chłopaki, pogadamy o hip hopie, kurwa?! Kiedyś każdy gość w szerokich spodniach Nieważne co robił, skąd był - był od nas Dziś każdy gość w szerokich spodniach nie jest od nas Liczy się napis na bluzie, nie jej rozmiar.. [Refren] Powiedz sam, co się stało z nami? Co pozostawi rap, jak trawi go nienawiść? Po to muru cegły rozjebała nasza muza Żeby nasze ideały legły w gruzach? Ej, zatrzymaj ten pociąg, ja chcę wysiąść Mogę przysiądź, myślę o tym pisząc Nasze zeszyty i beaty wyniosły nas na szczyty Choć tylko osły liczą na zaszczyty przy tym Zaszyty w czterech ścianach piszę rap ten Z każdym taktem nerwowo poprawiam czapkę Z głośników słyszę tamten rap, rap ten tu Wpadłem w czasu klatkę - zwalniam ruch A realia tu są nadto bolesne Nie ma szans na to, że będzie jak wcześniej Kurwa! Ja nie śnię, to nie sen - to jawa To nie jest ten rap i to nie ta Warszawa I to nie jest ten hip hop, który budowaliśmy Bo stawiamy dziś mury z nienawiści.. [Refren] Powiedz sam, co się stało z nami? Co pozostawi rap, jak trawi go nienawiść? Co prawda to prawda, to było dawno Dziś jesteśmy skłóceni jak dawna Solidarność Cała tamta robota dawno poszła na darmo Ale wiem, że jeszcze można jakoś to ogarnąć. Czuję jak ściska mi gardło, jest mi szczerze żal Bo szczerze wierzę, że można i że się da Tylko takich jak ja z czasem ubywa Bo ja wierzę w ideały, choć mnie kurwą nazywasz Wybacz, chyba już nie chodzi dawno o Turbo Bo do dziś to przełknęło Twoje podwórko Chodzi o coś więcej, chodzi o całokształt Ten świat się prosi o ofiarnego kozła Ile można znosić to i w czego imię Jak nie będzie Tedego jego hip hop nie zginie Dziś chcę się wynieść stąd i życie zmieniać Ale nic z tego ziom - Do widzenia Refren: Powiedz sam, co się stało z nami? Co pozostawi rap, jak trawi go nienawiść? x2 ( Dziś jest bardzo ważny dzień, jest siódmy maja, mamy święto hip hopu, nie? Dokładnie pół roku temu ostatni raz byłem na stronie hip-hop.pl i życie jest piękne bez tej strony. Powiem Wam dlaczego.. jest Was tutaj kurde parę tysi, nie? Taka dawka nienawiści kurwa, od ludzi, że to jest naprawdę nauka na całe życie, nie? Możesz mnie nazwać kurwą, pedałem, cwelem kurwa, pokazywać mi f**i, ' jebać Tedego ' kurwa, mieć bekę z wieprza, kurwa spływa to po mnie.. Możesz mnie kurwa nienawidzić, tylko potem nie mów, że cokolwiek budujesz, bo na nienawiści jeszcze kurwa nikt nic nie zbudował, dobra? Nie mów, że budujesz kulturę hip hop, okej? Tu jest miejsce dla nas wszystkich. Możesz mnie kurwa nawet pobić, możesz mnie kurwa zabić, ale mój hip hop już na zawsze zostanie, okej? No.) Refren: Powiedz sam, co się stało z nami? Co pozostawi rap, jak trawi go nienawiść? x2