Warszafski Deszcz - Dawaj Milion lyrics

Published

0 183 0

Warszafski Deszcz - Dawaj Milion lyrics

[Intro] [Zwrotka 1: Łysol] Siemano, stolica WWA, a nie Waszyngton Jeśli chodzi o hajs jestem jebaną maszynką Wydaję, zarabiam, jem steki nie B-Smarty Papier przepada, jakbym go wrzucał do niszczarki Chcesz dobre party? To mogę wpaść z ekipą Tu płacisz to pal narty, bo show nie ma za friko Gdzie kurwa moje ziko, na kawał ziemi z willą? Co? Daj mi to, dawaj, dawaj, dawaj milion [Zwrotka 2: Ero] Mówią, nie ma gorszej nędzy, niż brak pieniędzy Droga do zarobku, my idziemy z braćmi tędy Euro, jeny, PLNY dawaj, dawaj bucksy Choć małą łyżeczką jemy, nikt nie spierdala na saxy Wpierdalam się w Air Maxy i ruszam na łowy w teren Mam ze sobą dobry towar co Ci rozpierdala beret Zbieram na Panamerę więc za CD hajs szykuj Piję zdrowie naszych dzieci by miały bogatych rodziców [Refren x4] Cash tul, o tym tu gadamy Syp mi do kiermany, dawaj, dawaj milion [Zwrotka 3: Numer Raz] Wjeżdżam z buta, jak Wu-Tang, luta Czujesz? Gaz wybuchł, propan butan Raz - lufa, dwa - łap bucha Hajs wszystkim kręci tutaj nice utarg Smoke, wóda w płucach pluję Chicky-pow, rzucam rap, kark chronię Jestem Numer Raz, w skrócie Numer, co nie? WWA płonie, gamonie, aaaa! [Zwrotka 4: Tede] Ha ha ha ha to nie czas dla heheszków Hajs, hajs, hajs rób, money bierz, cash tul Cash rules everythingiem wokół Mówi Tede z Warszafskiego Deszczu i nie stopuj Nie widzę przeciwwskazań, żeby gold się zgadzał, o Martwe Ziomki w portfel wsadzam Proste, robię forsę każdy by kwit wziął Więc zjadam dawaj, dawaj milion [Refren x4] [Zwrotka 5: Siwers] Albo bulisz, albo tulisz, jebana ruletka Vox populi, mówi zasiłek i renta Ja mówię mordo Zurych, on to gruba penga Szybki z ulic kwit, czy indeks WIG i giełda To jest szacher macher, przelej beszamel Dawaj, rób ten papier jak masz charakter By potem w Santa Fe okupować hamak A jak jesteś leń, twoje zarobki to blamaż [Zwrotka 6: Kosi] Znów K do O do S do I, mam styl który buja Dawaj ten kwit za feat., chuj wbijam czy hodujesz gula Płać ten kwit za bit, moim ziomalom, producentom Nie ma tu nic za friko, weź nie ulegaj sentymentom Jebany hajs kręci wszystkim wokół nas Jeśli w kielni go w chuj masz to widać w twym oku blask Wydaję hajs, równie szybko jak zarabiam Wciąż zjadam ich chory kraj, żadnej władzy nie pozdrawiam [Refren x4]