Waluś - Bilet w jedną stronę lyrics

Published

0 212 0

Waluś - Bilet w jedną stronę lyrics

[Zwrotka 1] Zbyt wcześnie skreślili po chwili widzą płomień w mych oczach Nienaganna technika wita, dopracowana po nocach (gło gło) Głowy odpadają, kiedy słyszą jak ten banger wjeżdża Po co 300 spartan, kiedy mają W do Sa #Mo mo Monster! Wjeżdżam! Nie biorę nikogo za moją tarczę, nie będę ziom ciebie tu skrywał w walce Każdy kolejny ciężarem dla jest dla mnie Eeej chyba nie wiesz co jest pięć Nie obchodzi mnie bo chodzić chcę po moim torze to jak sen Który nigdy nie kończy się bólem, bo paradoksalnie to ja to króluje Nabije karabin, wywołam lawinę i zasypie cały kraj nią, czujesz? Nie pojmuje ziomek dzisiaj, co dzieje się w rap grze #NEWSCHOOL x2 boli głowa, hashtagi nie dla mnie Wszystko płynie a ja całe życie się nie zmieniam Nieustannie ze mną wena pokonuje szlak milczenia Za kołnież też nie wylewam, kiedy baluję z ekipą Wielka piona wam moje mordy, dla was dedykuję wszystko [Refren] Bilet w jedną stronę mam Całe życie robię hip hop wam Nawet jeśli zostanę sam To wena nie opuszcza i pomożę mnie ukoić To wena mnie podniesie, nie pozwoli mnie zniewolić [Zwrotka 2] Na na nawijam elita tu znowu przechwytuje stery Nie martw się, bo mam daleko do zakończenia kariery Posiadam ten przekaz szczery, jak dla mnie powinność łatwa Nawet jak ci nie pasuję, nie muszę nic udowadniać Bity tłuste nigdy nie były dla mnie limitem Ani żadnym ułatwieniem, czy także koncertem życzeń Nazwał bym jej autostradą, po której zasuwam ciągle A jak szybko się rozpędzam to ci teraz udowodnię No bo kiedy tylko mogę robię rap i zabijam, moje sk**e nielimitowane puszczam ciągle Nawijane rapy pokazują progress, szczęka mi odpada ale ja tu lecę po kres Ciągle zabieram energię z podziemia a wena pompuje ją prosto do serca Do wnętrza komnaty po płuca od których płonie ten ogień i flow się rozkręca Nawijanie rapu to niełatwa sprawa, kiedy tysiące łąków cały prestiż zjada Powaga nie trawie tu takich wybryków i chciałbym po cichu im podciąć gardła Jedno wyjście zmiażdżyć ich, milion ton czystego flow pod bit To właśnie przeznaczenie, za którym ciągle chcę iść dziś! [Refren] Bilet w jedną stronę mam Całe życie robię hip hop wam Nawet jeśli zostanę sam To wena nie opuszcza i pomożę mnie ukoić To wena mnie podniesie, nie pozwoli mnie zniewolić