Waldemar Kasta - Bez rapu byłbym nikim lyrics

Published

0 299 0

Waldemar Kasta - Bez rapu byłbym nikim lyrics

[Hook x2] Rap nas zmienia, kreuje, ocenia, wibruje, rap naucza - kapujesz?! [Verse 1: Szad] Miasto - makieta, ja przez to jak beta - Rejestrując każdy detal - beton, szkło i metal Nie kumają o co nam chodzi ci starszej daty Pytają "jakie składy...klimaty...układy?" To klimaty dla kumatych - tych prawdziwych - dla tych! Piję za tych! Ja tych ludzi cenie, a ty na tym chcesz się stać bogaty! Ja tym żyję! Na tym latam jak Aladyn i zostawiam tym kumatym dylematy lirycznego akrobaty! Wkomponowany w rap Szad, Szadego parę rad - Ej ty! Nie mają umiejętności - miej ty! Nie mają w sobie skromności - miej ty! Nie mają godności i litości - miej ty! Oni nie mają przyszłości na planszy tej nie fair play gry! Klej słowa - ej - lepiej nie piej - ej - miej litość!!! [Verse 2: Pork] Przyszliśmy z nikąd - każdy z własną kliką, oddani bitom i to nas łączy! Mocna rapowa dawka płonie jak nafta Gra ta przez te lata sprawia, że trzymam fason lecąc trasą jak Yokohama Kolejny etap - nadzieja pijana, by nie popaść w letarg - To nie talentów przetarg - raczej rajd lemingów! Wierzę w moc słowa jak w topór wikingów! Wierzę w umiejętności bez próżności - ta wiara daje mi siłę, rymy alternatywę Idę tym trendem! Każdy ma własną legendę. Nigdy nie będę żył wbrew sumieniu! Błędem zbudować eden - gdzie będę sam jeden! Rap nas łączy. Rap mym lekiem - po trucku wycieczką Jestem tylko człowiekiem - rap ucieczką! [Hook x2] [Verse 3: Wally] Teraz konfederacja absolwentów szkoły patentów - eksperymentów Słów do waszych głów - orientuj! Zapamiętuj! Tak nie stój - manifestuj! Wielowymiarowy rap do twoich uszu płynie - testuj! Jak u Fokusa fenomenalne powierzchnie tnące - Moja pokusa - czwarty wymiar - jasne jak słońce Ukryte gdzieś w przestrzeni - intrygujące! Możesz znaleźć go w rapie tu - interesujące! Razem z trójwymiarowym składem tematy wciąż frapujące Z trójwymiarowym składem na trucku sprawy bieżące Dolnośląski rap - elementy zwykle pasujące Jak molekularne cząstki swobodnie krążące Podróżujące by łączyć coś w materiał zwarty! Nigdy nie byłem zamknięty - jestem otwarty! W czasoprzestrzeni podróże - nieznane karty Każdy nowego może odkryć coś - gdy jest tego warty! [Verse 4: Null] Razem z rapem tu jestem, rapem zabijam bezsens Null rapem przepity - moje miejsce to bity! Dwudziestolatek nadal ćwiczy żywy rap z ulicy - na płyty i poprzez klipy do was To czas na trójwymiarowy towar z pierwszej ręki Czwórka emce w jednej więzi widzi w rapie sens i zapasy potencji Na czasy kadencji dolnośląskiej konferencji Mówię czas na Trzeci Wymiar no i basta! Mówię KASTA - południowy styl dorasta! Mówię dobra pa**a, wciąż rotacja styli! Nominacja nasza czyli - kim byśmy byli gdyby nie było rapu? Kim byśmy byli gdyby nie było tego co daje nam satysfakcji gro? Rap nas zmienia, rap kreuje, rap ocenia, rap wibruje Nie ma rapu i nas nie ma - kapujesz!? [Tekst - Rap Genius Polska]