Voskovy - Włóczykij lyrics

Published

0 184 0

Voskovy - Włóczykij lyrics

[Zwrotka 1] Pomarańczowe słońce W dali gdzieś szumią fale Na drodze życia wieczny wędrowcze Swojego miejsca szukam wytrwale Stopy zdarte do kości Stopy zdarte do krwi żadnego żalu żadnej litości Bo muszę prze siebie iść słuchaj Siła tkwi w różnorodności W naiwnym kulcie świata Bo pięknie jest żyć pięknie jest latać Pięknie jest po chmurach skakać Pięknie czuć nad miarę W dzikim zachwycie brać w ręce gwiazdy Móc wszystko jedyny deterrent To tylko siła mojej wyobraźni Zmęczony rozum śpi Spragnione serce łaknie Spaliłem mosty zamknąłem drzwi Son of the blue sky w swojej tułaczce śmieszny paradoks bo to wieczne życie w pułapce Szukam wolności a żyje w klatce Wiecznych pragnień głodny na zawsze Wiem że myślisz o mnie nie bój się Litość ofiaruj innym tym którym brak jest siły Tych bez winy za nich odmów modlitwy Podziw zostaw dla tych co na świata scenie świata chcąc błyszczeć Mnie schowaj głęboko nie idź za mną Samotność wieczny czyściec [Zwrotka 2] Pomarańczowe słońce W dali gdzieś błyszczą szczyty Na drodze życia wieczny krytyk W plecaku pilnie zbiera zachwyty Wyobraźnia i limity podziw wieczny głód narkomana Byle zajrzeć za horyzont zdarzeń Czuć się sytym nawet bez śniadania Drogowskaz pas oriona Głos ptaków stanowi soundtrack Chmury malują piękne obrazy Cienie z ogniska proszą do tańca Nie ma ten świat zakazów Ma zawsze ma otwarte ręcę Spróbuj może nie przekonasz się od razu Może wrócisz się nagle po więcej Szwendam się tak pozornie Nie mając celu podobno Stary plecak przedarte spodnie Bobby Fischer może zapomną Dadzą zniknąć gdzieś daleko W końcu przestaną szukać A ja w międzyczasie sprawdzę to sam Jak długi jest równik z buta Wolne duchy znają ten stan Gdy potrzeba stanowi rozkaz Czujesz że musisz zerwać się z miejsca Romantyzm tak jak w książkach Od trosk secesja W duszy żyje młoda Polska Serce bije w rękach mam swój los A świat nie zna granic Nałkowska