Voskovy - Hossa lyrics

Published

0 203 0

Voskovy - Hossa lyrics

[Zwrotka 1] To nie ja strugam kłamcę jak Gepetto Bo każdy Jan*sz chciałby głową rozbić bank; dzięcioł Ja utrzymuję się, cisnę swój ciężar, serio A ty się pierdol, jak nie masz jaj Żeby powiedzieć, że chcesz ten sos Za best flow, za best show A coraz częściej myślę tylko o tym Że chcę dostać wylew widząc ten przelew Ale, żeby było tego tyle By za moment już od razu czuć się lepiej Wierzę w siebie, mam tylko swoje ręce Tak bardzo jakbym nie miał nóg, kumasz? Bo masz tylko swoje hajsy Kiedy twoja mama będzie źle się czuła Masz tylko swoje hajsy, kiedy coś cię zetnie w bólach Ten kraj Cię wykarmi jak obiad szpitalny, smakówa Nie patrz się po ludziach, oni nie chcą, żebym fruwał [Refren] Jestem zwykłym chłopakiem i uwielbiam robić mój papier Jak wolisz mnie z płyty tej pierwszej Pamiętam mówili, że jestem dresiarzem Jak buty uprałem, nie mogłem wyjść z domu Bo miałem, ziom, tylko tą parę Dziś czarne czy białe, czarne czy białe Czarne czy białe, czarne czy białe [Zwrotka 2] Szanuję tych co przyrządzają mi jedzenie Więc szanuje matki tych gości na scenie Szanuje tych co dają mi zarabiać Więc szanuje Ciebie, jesteś moim menadżerem Nie wiem co se kupię, szczęście Które mnie wprowadzi w odrętwienie Ale z boku spoko, bejbe, wiem że się na dobre w porę zmienię Z tego co zbuduje w życiu pozostanie polecenie Muszę tak dobrze polecieć, to już jest jak polecenie Tak mówił mi VNM, byłem jak dobre intencje Mało kto już wierzył we mnie [Refren] Jestem zwykłym chłopakiem i uwielbiam robić mój papier Jak wolisz mnie z płyty tej pierwszej Pamiętam mówili, że jestem dresiarzem Jak buty uprałem, nie mogłem wyjść z domu Bo miałem, ziom, tylko tą parę Dziś czarne czy białe, czarne czy białe Czarne czy białe, czarne czy białe [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]