USZER zDP - Pijem Jemy lyrics

Published

0 203 0

USZER zDP - Pijem Jemy lyrics

[Zwrotka 1: Delekta] Wchodzę w melanż, jak bym wychodził na Bernabeu Moje panaceum, ziom, to zero-siedem w oka mgnieniu Jutro mamy wszyscy wolne, dzisiaj jest chillout Z ziomami wódeczkę golnę, taki mamy klimat Chodzę wiecznie niedopity i W głowie mam dziury, i to jest jak kosmos, bo ziomalu nie znam granicy Dynks, grill, chill i tłuste bity, ja Pijem i jem z moją ekipą, a banie się sypią jak na strzelnicy Na temperaturę plus trzydzieści mam patent Schłodzone czterdzieści woltów i browarów kratę Beka grana, leci giecik, melanż z pełną pompą Chcesz się wbić, to jakby Tomasz Niecik wbił na Compton To nasz miejski folklor Wszystkim dobrym mordom, ej, bita piona, pozdro Niech leje się dynks, ziomal polej Chuj w to, co przyniesie jutro, podaj banie, no i zdrowie [Refren: Uszer, Delekta x2] Dziś ucierpi tu wątroba albo ktoś, kto fika do nas Pijem, jemy, czasu szkoda, grillujemy se wyobraź Dziś manewry, jest pogoda, flachy na stół, reszta na ruszt Pijem, jemy, gruba trzoda, więc po chuja iść do baru [Zwrotka 2: Uszer] Rzucam karczek na grilla, tak jak pancze, gdy nawijam Muza, tańce, błogi chillout, wóda w szklance, nie zapijam Dziś trzeba się nażreć, nawpieprzać za dwóch Tu pić dużo piw, pęka splif, ludzi tutaj natłok w chuj Na całe gardło crew krzyczy "świat jest nasz" Kilku odpadło znów, głowy ból, kurwa skąd to znam Błogi stan, chlam plus kiełba na gastro Trzecią paczkę odpalam petów, z kielonem patrol Ktoś tam wali wiadro, dmuchany basen lasek Nie podbijaj na bajerę, bo te dupeczki są nasze, synu DJ w tle gra bangery w starym, dobrym stylu Widzę, że pite fest, znów ktoś wódę przyniósł A na bombie ci od rymów lecą szalone freestyle Ciągle w formie skurwysynu, wątroba kocha Finlandię Jebać smutki i problemy, dziś kładziemy na to chuj Przepijemy i przeżremy PLNy, wbij na barbecue [Refren: Uszer, Delekta x2] Dziś ucierpi tu wątroba albo ktoś, kto fika do nas Pijem, jemy, czasu szkoda, grillujemy se wyobraź Dziś manewry, jest pogoda, flachy na stół, reszta na ruszt Pijem, jemy, gruba trzoda, więc po chuja iść do baru [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]