(1 Zwrotka [Tomson]) Jesteś gotowy na sukces, bądź gotowy na wrogów Gdy siadamy przy wódce pijemy za wzrost ich zgonów Z nimi no mercy, u mety, do pięty padną zwycięzcy Inni tną wersy, budżety, ja cięty tylko mam język Pierdolę więzy z tobą gońcu #arcymistrz Anatolij Jesteś królową chłopców grozisz mi; ja na to: ssij ZST porą łowców nasza dewiza; k**ym Weź rusz tą głową w końcu nie jesteś w stanie zrobić nam nic Nietykalni, niepokonani Nikogo nie przyrównasz do nas #Muhammad Ali Dalej brzmij jak Heathrow, kasuj stówę za nagranie Płać hajs nieudacznikom, ja swój deponuję w kiermanie (2 Zwrotka [Uncay]) ZST, oh, ZST, oh Pieprzę cię, bo to nasz będzie ten rok ZST, oh, ZST, oh Dziwisz się, wciąż pytasz gdzie jest cash, co? Będzie z rapu, kurwo płaczesz; zostań w miejscu Kwestia czasu a zobaczę swoją twarz na książkach #facebook, haha Chcesz tu grać bez techniki? Twój rap słaby; Masz kurwa tylko te jedynki, heh #BugsBunny My tu rap gramy, spadaj grajku mierny Tyle walisz, że ci dali kredyt zaufania w banku s**my Bez przerwy banglam, oh, lepię tekst, mam taki flow Spontan wersy nagram; ZST Untouchable (3 Zwrotka [Tomson]) Do sieci wrzucam tracki, nie zdjęcie z kolegami Na życie plan jest taki; być self-made milionerami ZST era rozkurw rozkmiń paradoks, ojciec Zaczynaliśmy od zera by na końcu mieć ich w chuj na koncie Dzis wszyscy chcą brać hajs asłuchalni a chcą więcej Rzucam im majk, spada, bo mają dziurawe ręce Na rapie się nie dorobisz, nawet szkoda mi ciebie Musi być trudno ci się doić skoro obydwie masz lewe Ja wolę prawą i nią naszkicuję to przejście Mam do tego prawo ino jeden taki jestem w mieście Celuję w cały kraj choć wiem ze na razie muka Coś musi być tu nie tak bo fejmem obdarzyli ZBUKA (4 Zwrotka [Uncay]) Podkręć volume, wpierdol valium Ziomkom; all good, ścierwom; f** you! Dam ten rap tu na sprzęcie, grając bez umów I'm rolling like J.K. psy wyławiają mnie z tłumu Zatrzymali mnie za ubiór widać im nie odpowiadam Mogą pytać, jebać chujów i tak im nie odpowiadam Lecę git, bit morderca, zjadam leszczy; Sayo Nara Wbijam w nich i nakręcam jak Spaghetti Carbonara Zdobyć świat? Mam to w planach, nawet w Polsce, to nie sny Złoty strzał, moja mafia, żaden Costner, Connery Chociaż z nietykalnym składem wolę iść tu po zwycięstwo Ciebie w dupę jebał diabeł; powiedz mi kurwo czy piekło?