TomB - #Hot16Challenge lyrics

Published

0 129 0

TomB - #Hot16Challenge lyrics

[Intro] Siemano, z tej strony Tomb, SB Maffija, StoproRap dziweczko, nie przedłużam, spóźniłem się pół dnia ale jebać, takie jest życie. Nominuję: Koldi, Danny, Sitek i Krzysztof Kozak. Macie osiemdziesiątparę godzin, czekam kurwa na zajebiste zwrotki, lecimy z tym Ten bit na tą okazję, naprawdę zrobił mi Lanek, nieładnie Patryk [Zwrotka] To stawia cię do pionu tak jak spluwa pod żebra, jestem wyjątkowy, to reguła - potwierdzam Są szesnastki, mogę wejść do klatki tak jak kula do serca Ziom zajawkę mam, progres zawsze, a co wy macie tu w piątek, w czwartek? Czas pokazać im co to pancze, bo zaraz tu jak w Cocomo zasnę Nie ma nawet trunku jeśli nie ma T, sprzedaję niewidzialność, no bo nie ma cię Jestem tak nieoceniony, hejty, że jak coś przelicz się, no to nie da się No bo tylko ta ciekawość zżera mnie, twoich klipów nie obejrzy lekarz psie Robi ci się mokro, bo jak jakiekolwiek pizdy mi stawiają opór no to już melam w nie Znam wszystkie pytania i ich odpowiedzi, gdy trzymam grę za łeb jak być albo nie być? To nie styl, nie bit, chodzi mi o skit, mówię ci - weź to przewiń Mój rym to kwit, mówię idź se to przelicz, dziś jest git, mogę ci dać na zeszyt Kup Tomb Raidera i idź go wymienić, no bo synku inaczej to gry tu nie zmienisz Na przewóz czeka marazm, tylko się zgłupię, jestem w Stanach Nie masz się co nam przeciwstawiać, nikt nie zobaczy tego; kajak Już tak jest z moją pa**a, że chce lidera, mam ciągle taką pa**a, że swag i melanż Nie przewyższ mojej pa**a, bo jesteś cienias, i muszę mówić tak, no bo się nie odmienia [Tekst - Rap Genius Polska]