[Hook: Miuosh] Bo nawet jeśli niebo spłonie nade mną Miasta zaleje ciemność, ja wiem jedno Każdy z Was prowadzi mnie przez piekło Do końca naszych dni musisz zostać, ze mną [Verse 1: Onar] Liczę na Ciebie, że zostaniesz ze mną Kiedy nie jest tu jak w niebie, kiedy robi się ciemno Kiedy nie mam siły przewiać tych chmur, czuję ból Skurwysyny łapią za nogawki, ciągną w dół A ja chcę lecieć, z przeszłości brać co najlepsze Mój głos to mój skarb, nikt go kurwa nie zabierze Wiem jest dobrze, kiedy jest hajs i sława Ale zostań proszę ze mną kiedy spadam Łzy są gęste jak wódka, która prawie zamarza Dzisiaj pierdolę to czy hajs się zgadza Chcę tylko Ciebie, zwróć na mnie uwagę Nie znamy się osobiście, ale idziemy razem Ramię w ramię, singiel za singlem Serce w serce, przecież znasz moje życie To pieprzone upadki i wzloty, nigdy constans Emocji sinusoida, proszę zostań [Hook: Miuosh] [Verse 2: Miuosh] Czuję w powietrzu krew naszych wrogów, znowu A nasz wspólny niepokój, tętni we mnie Niezmiennie z każdym dniem muszę brnąć wciąż do przodu A przez każdy Twój zawód czuję się nisko i nędznie Mogłem tym jebnąć już te parę lat temu Dziś nie miałbym żadnych problemów - etat i spokój Ten cały zamęt obserwowałbym z boku Zamiast stać w samym jego centrum, w pokurwiałym amoku Rok po roku było mniej ich wokół nas Przecież mnie znasz - mam swoje nerwy, pękam jak struna Dziś każdy z nich cofnąłby dni i cofnął czas, kurwa mać A żaden z nas by o tym pomyśleć nie umiał, nigdy Ten świat co przykry był, dziś nosi nas na rękach Choć skrócili nam kalendarz o te parę pięknych dni Dzięki takim jak Ty, będą o mnie pamiętać Choćby eksplodował Wszechświat - zostaniemy w nim - ja i Ty [Hook: Miuosh]