Bladzi jak fudżi-san gdy, czerwone kropki na bieli Ciągle WiFi ma,my, choćbyśmy szczyty widzieli Jestem tak japoński typie że twoja panna mówi mi Tiff-sama Moshi moshi przed, dłoń nie wychodzi z fig gdy jest sama Desu, desu czy dessous nie może wybrać, stara dostroić się Słówka, pod spodem ukryte koronne koronki victorii secret Nie zawine jej choć klei się jak ryż do nori, w sushi Szogunem nie obarczony ni panią jak rõnin w duszy Wszystko rośnie gładko jak downtown tokio Czerwień na ustach i miód na sercach dał nam rooibos Lub inne wywary, baltic_boys na łepka po dwie katany Pijemy matcha no a wy, walicie prąd i maczany Oczy tak skośne że napisy zlewają sie jak rzeka A siła leży w skupieniu #kamehamecha Rozjebane jak nagasaki, albo obie wieżę Leży naga i słucha traki, ja w to nie wierzę Bladzi jak fudżi-san gdy, czerwone kropki na bieli Ciągle WiFi ma,my, choćbyśmy szczyty widzieli Czujemy ten nippon, bądź już cicho, spokój, my go poznamy Kręcimy klipon, a ty sie racz muzyką, w tle wodspady Nie czają jak hideo kojima i metal gear solid Bez wyjścia, niebieską neo powija, my chcemy czerwonych Czekam aż będę na ustach jak jack układ jak sparrow Jak nie znają mnie to w końcu poznają Siedzimy wśrod kwiatów wiśni tych I myślimy o czym myślisz ty Czaruje jak te księżycowe wszystko łyka dobra nasza Sztuka jak ma piłki obie a ja wkrecam jak tsubasa To droga bogów a oni za mną idą , patrzą jak wschodzę Sto dwudziesty szósty jak akihito nie przywita hatsu-hinode Czarne kimona i japonki klapki, masz pecha Sięgamy po gwiazdy jak odznaki #ash_keczap Narazie to polej nam sake, sake. Nam polej Jak tsunami brzegu sie łapie, łapie. Póki mogę Patrzę po oczach nie wiem czy to anime, a może Koloru skóry siarczany albo bliskie morze