Lata za nami, a świat trwa, W szaleństwie, które trudno zrozumieć, Twarze przykrywa czasu mgła, A nasza droga wiedzie pod górkę, Mdłe obietnice dano nam, Lecz nasze życie to czekanie, Pytasz czy serce w ogóle mam, Czemu nie płaczę na żądanie Przykro mi mała, lecz nie czuję nic, Gdy smutno gra czarna orkiestra, Przykro mi mała, lecz nie będę pił, Za spokój duszy prezydenta Chciałbym powiedzieć tobie, że Wiem jaki śmierć ma kolor oczu, Ten kraj nie kochał nigdy mnie, Więc za co ja mam jego kochać, I nigdy krew takich jak my, Która wypełnia rynsztoki miasta, Nie była warta dla nich nic, Więc teraz trudno jest mi płakać Salw honorowych pustych dźwięk, Toczy się echem w mojej głowie, Czy myślisz, że stać ich na łzy, Kiedy umiera zwykły człowiek, Czarna orkiestra głośno gra, Zagłusza bicie mego serca, Dla nas co dzień ona gra, A dla nich tylko z okazji śmierci