Ten Typ Mes - MMMoment lyrics

Published

0 150 0

Ten Typ Mes - MMMoment lyrics

[Zwrotka 1: Mes] Moje studio jest upstairs, idę tam, niosę kawę i chleb w siatce Nowe flow, jest access. Czemu? Czemu? Ryju, tak se Gra mnie wciągnęła, żadne moce Nie robią ze mnie baby z nosa, weteran, który został w zatoce Sztandar Alko łopoce, zaufaj Piotrowi opoce Rap gra - nie nie nie nie... nie tylko Wkraczam w inne przestrzenie I na cudze mienie va baque; Witold Pyrkosz Flow chore, show biorę Smell Diorem, chmiel chlorem nie czyni mnie, stój, to mój oręż Twój torrent, w porę roluję stylami, mów mi G Warren Machine Gun Florence od Birmingham po Nieporęt Kurwa, te jebane sylaby nie kryją tajemnic, ściemnić To nie mi, a księdzu, że nie wiesz, jak smakuje plemnik Suki, ich pupil, jego nie kupisz Mes, less than god, more than Putin Po chuj mi spontany jak fejk manewry na poligonie Dla hecy? Ty byś tego nie wziął na klatę, nawet na plecy Dla mnie to moment [Refren: Lower Entrance] Moment... [Zwrotka 2: Mes] Nie ma wyraźnego powodu Dla którego miałbym to teraz nawijać i chuj Całego albumu na takich banałach Nie mógłbym zrobić - to na pewno true Poczuj się teraz jak ja, kiedy te sraki mówią mi Jaki na stówę jest Mes Ich wargi ruchome i oczy szerokie Te płytkie teorie, ja odpływam hen Hen Józef, nie mam w sobie tego, co zwą luzem Dla jednych jest ważne niby, co myślę Dla innych - Piotrek, on chyba robi muzę Mówią "muzę", kurwa, nutę, bo wariują pod wpływem pracy Panny wariują pod wpływem dzieci Ja mogę dać płytę dziś o nich na tacy Samemu wariując nie gorzej niż oni, choć poza biurem Gdy moje szaleństwo wychodzi w muzyce, ich kipi pod skórą Ludzie wokół nas, dbajmy o nich Sram na te pieski, zbierzmy przyjaciół I sparujmy się z nocą, poślijmy księżyc na deski Chcę być Dizzy Gillespie Jak Karol i Konrad, kozaki jak Pharrell i Oprah Liż za karę im jądra, odkryjemy po absyncie Nową samogłoskę tą ze słowa shoarma Co? Shoarma, co? Shoarma, co? Shoa.. czy Flow Basia, Karwel z Podlasia Stasiak, tron, tam by don zasiadł Umysły lotne, ich natura ptasia, dodaj Knap, Adasia Nie wiem, które z powyższych spić i uczynić jutrzejszym zgonem Wyłączcie telefony, bo kończę ten sztos I atakuję, dla mnie to moment [Refren: Lower Entrance] Moment... Moment, Piotruś, moment... [Outro: Mes & Leh] - Bo musisz o... Bo musisz o jaraniu i o chlaniu - Tak, tak, no, to prawda, to prawda - Ja bym bardzo chętnie jakiś cytat, yyy, wiesz, stawiający uzależnienie od marihuany w złym świetle, od marihuaniny, wiesz, jakoś bardzo chętnie bym tutaj wsadził - A jakby skonfrontować akcję z jointami, kurwa, jakąś negacją w stronę alkoholu może? Żeby była równowaga, Mesik, czy nie bardzo? - A pierdol się, to mój mixtape!