[Verse 1] Stoję przed klubem, mam tam teraz wejść "jestem w porządku nie ma co się trzęść" I gdy będziemy razem stali na sali Ja zdejmę to, co na uszach mam, czaisz To dzięki czemu teraz słyszę muzykę Chodźmy, niech coś zostanie spożyte Napijmy się wódki, ja zrobię to w ciszy Nawet, gdy jakiś ziom na ramieniu wisi Wkoło gra muzyka i ludzki gwar Jakiś pijany fan będzie się darł Ja sam w swoim świecie burzę krew Słyszę tylko siebie - life after deaf [Bridge x2] Nie słyszę Ciebie, w ogóle nic nie słyszę Widzę teraz tylko, jak podnosisz kieliszek Pijesz moje zdrowie, by było lepiej Life after deaf - słyszę w końcu siebie [Verse 2] Stoję przed barem, noszę się z zamiarem Olać ten harem, który miał być darem Ale był już coraz częściej przekleństwem Te wszystkie dupy nie kojarzą się z męstwem Kolejna pijana coś do mnie mówi W uśmiechu przekazuje jakie pozycje lubi Po pierwsze, w ogóle cię nie słucham Mój ziom, ten obok, chętnie cię wyrucha Po drugie, widzisz te Rudą przy mnie Przyszedłem tu z nią i na pewno wyjdę Po trzecie, twój chłopak już chce mnie bić Ja postoję w ciszy, ty już możesz iść [Bridge] Nie słyszę Ciebie, w ogóle nic nie słyszę I tylko z nią opróżnię ten kieliszek Piję nasze zdrowie, by było lepiej Life after deaf - słyszę w końcu siebie [Verse 3] Stoję przed wyjściem, za mną hałas Dzięki kochanie, że ze mną tak stałaś I teraz trzymasz żebym nie upadł Bo morze ziomów przypłynęło tutaj I każdy chciał się znów ze mną napić A ja wyłączyłem cały dźwięków zapis Patrzyłem tylko na światła i ruchy Jakiś typ teraz jedzie mi od głuchych Głuchy no cóż, jestem nim, fakt Ja to akceptuję, nie ubliżysz mi tak I słyszę więcej, w przeciwieństwie do ciebie Life after deaf - umiem słuchać siebie [Bridge] Nie słyszę Ciebie, w ogóle nic nie słyszę Chcę zobaczyć tylko, jak podnosisz kieliszek Pijesz moje zdrowie, by było lepiej Usłysz mnie, usłysz też siebie Nie słyszę Ciebie, w ogóle nic nie słyszę Zaraz też zobaczysz, jak podnoszę kieliszek Piję Twoje zdrowie, by było lepiej Usłysz mnie, usłysz też siebie