[Hook x2] Dorosłe dzieci we mgle, co raz słabiej pamiętają co jest dobre, co złe. (Co złe) Dorosłe dzieci we mgle, gdy wysiada im bateria, gubią się, gubię się ja też [Verse 1] Latarnie (ta) jedna, druga, piąta, setna Ten widoczek tandetny, ja chcę błysku jak Vietnam Wszystko pełza w czerni dyskretnej nocy Który mieszczuch już śpi, który w łóżku się moczy? Powiedz mi Tylko nie na obsranym czacie, coś takiego, żebym zareagował: JA CIĘ! Czy iPad jest wielkości twarzy? Jakoś tak Przyczepię go do głowy damy, którą znam Wyświetlę Avatara, tę niebieską laskę z filmu Jako pierwszy zerżnę cywilizację inną Kochanie, wyłącz te jebane Kardashiany Zróbmy cokolwiek, chodźmy pobazgrać ściany Napisz wiersz o ziemskich skałach i gwiezdnych pyłach Albo cokolwiek napisz: tu byłam! Od pierwszego KODEX'u, częściej mija mnie Lexus Na ulicy, zażywam więcej seksu, mniej kompleksów. (More b**hes) Choć wszędzie świecą LCD, tablice są niewyraźne, czy mamy mokrą kredę? (Ej, potrzebujemy chyba latarni morskiej, żeby pokazała nam gdzie tu source jest) [Hook x2] [Verse 2] (Taa) Taki ze mnie oldschoolu piewca: Nawet nie wiem, gdzie mam najbliższego szewca Krew zalewa mnie jak starca, w ręku tarcza Lecz odpowiedzialności nie noszę, wolę nią obarczać (Problem?) Przeszkolono nas w dziedzinie irytacji Gorzej z rozwiązywaniem, z tym lepiej sam radź se Diody, w każdym sprzęcie na stand by dziś Ale niech producent powie, kto tu będzie stand by me? Mi, moje mnie, to można ukłuć (Grupa?) Grupować umiemy się tylko na facebooku Kochanie! Tak, znów Cię wołam w dziesiątym wersie Pokaż mi te piersi, w oczach migną monet rewersy Odpalę Mobb Deep, mocny rytm nie melodia I Twoje nogi na mych barkach, zapomnę o fobiach I braku farta, bywa, też na to cierpisz Mam rzeczywistość, znacie jakiś otwarty serwis? Nikt nic nie naprawia, wszystko się zużywa Tak szybko możesz kupić sobie nową rzeczywistość (Ha! Możesz kupić sobie nową, lub pokornie stanąć obok) [Hook x2] [Verse 3] Raperzy, słuchacze, ich rodzice, siostry i bracia Wszyscy we mgle spacerują po wacie Bohaterowie Bukowskiego zdążyli pouciekać I wszyscy stajemy się bohaterami Houellebecqa Gdzieś między telewizją, fejsem i mailem Obok kościoła i daleko za sejmem Z dala od brzęku monet, kredytów we frankach Kryje się dawna Polska, która prawie umarła W nowej, dziewczę na portalu, znajduje tatę Jak wyrywa małolatę, młodą kurwę z jej klasy (Starzy) Ich serca z PRL, portfele z III RP (Młodzi) Chcą z nich czerpać, a powtarzają tylko błędy (Nigdy nie będę jak ojciec, jak matka) Kochanie pomyliłem wers, to nie dziesiąty, racja! Ale gdy mówisz taki tekst, śmiem wątpić Gdzie nasze zdrowe rozsądki, chyba we mgle. Nie sądzisz? [Hook] Dorosłe dzieci we mgle, co raz słabiej pamiętają co jest dobre, co złe (Co złe x3) KODEX IV 2012 ! Magiera & Laska, Ten Typ Mes... [Tekst - Rap Genius Polska]