[Intro] Alkopoligamia.coooom [Verse 1] Jak że niby kurwa miałbym was zawieść? Czy ktoś w 09 mnie rozjebał? Tak, prawie co robi różnice, a ja Krwawię gdy słyszę nominowane postaci do nagród Nie krytykę, krytyka nie zasługuję na porządne "awruk" Powinnaś być ze mną to koń na którego stawiam A media to Troja w którą nim wjeżdżam by gadać Jestem dumny z każdego słowa mojej zwrotki To wyczerpuje temat więc twoja opinia mnie nie dotknie Daj punk rock, south, nawet kurwa daj drumy Bo najgorsza reakcja to "Eeee to już znamy" Pamiętam pot, gdy spóźniony wbiegasz do szkoły zimą Wiem jak smakuje świeża cipka, jak kiepski chinol Znam wielkomiejskie życie, po mieście dużo łażę Meble pokrywa kurz, ten sam Ikeę i Swarzędz Więc mam idee I marzę by jak ten mebel nie stać Dziś cie przytulę, jutro zerżnę jak bestia Nagram OiOM, potem do G-funku dam cukru (co?) Zamiast tłuc przez całe życie ten sam utwór Rozumiesz? [Hookx2] Tylko skinę i zostanie proch i pył Nawinąłem, co popłynie z moich żył Ja obstawiam front, ubezpieczaj tył Okupuję front od '03 [Verse 2] Serwuję prawdę w wersach na temat kobiet Serwuję prawdę w wersach na temat blizn Serwuję prawdę a gdy nawijam o sobie w całej Polsce słyszę "Myślę podobnie, jak ty" Chodź ze mną, ta podróż będzie niezłą hecą Mało jeszcze wiem o życiu, lecz o muzyce co nieco Jedni miękną, pragną tych samych miejsc I brzmień Ich żegnam, jedź mi za to lub mnie za to ceń Możesz mościć gniazdo, walczyć o tytuły żyć awansem, słono płacić za szczegóły Możesz mówić "nasze" lub za często mówić "jej" Dla mnie najważniejszy w życiu jest przycisk "play" Mam wrażliwość na dźwięk jak inni na meteo I w tym sęk, mojej osłony nie naruszy freon By mnie zranić nie mów "coś tam, coś tam Mes" Płakałem kiedy umarł papież i jak zamknęli radio Jazz (Radio Jazz.FM, wytrwajcie!) [Hook] [Verse 3] Nie muszę udowadniać ciągle że potrafię, ale... Lubię trzymać za mordę fonografię Mam używany płaszcz daleki od trendów Ale flow nigdy nie miałem z secondhand'u Zbiję piątkę z Pihem, beczkę z Pezetem, grałem kiedyś trasę z Rychem, od zawszę trzymam z Ciechem Ale ich beefy są (yyyy) ich nie? A mi ich styknie bilans, który mam i tak będzie najsprytniej (najbardziej sprytnie) Chcę przed błędami się ustrzec Bo największy przeciwnik czeka na mnie w lustrze Słucham "Zamachu[...]" myślę, jak przegonić cię, Mesie? Dlatego (hmm) nie wydam płyty w '010