Tede - To ja twój syn lyrics

Published

0 167 0

Tede - To ja twój syn lyrics

[Verse 1] Co ja w tym robię? Ty, powiedz, znasz odpowiedź Ty, to tylko moje kolorowe sny I nie myślę o sobie, żebym był artystą Mimo wszystko ty masz wpływ na to żebym był Ten artystyczny syf, co widzę tu Musisz mieć wizę tu lub być widzem tu - w lidze Kolejny hipster, mam wizję znów I jak tnie ulicę, longboardu szum słyszę Kolejny gnojek robi projekt, pisze mi tu, że jest artystą Szuka bitów i featów Czujesz? Ile ja w tym funkcjonuję Cały czas nie zasługuję na ten tytuł [Hook] Warszawo! To ja, twój syn, mam styl, zrób ze mnie artystę! Warszawo! To ja, twój syn, czuję się z tym jak pierdolony hipster! Warszawo! To ja, twój syn, mam styl, zrób ze mnie artystę! Warszawo! Warszawo! Warszawo! Warszawo! [Verse 2] Widzę, słyszę ich, a oni mnie tak śmieszą Kolejny etap trwa kolejny miesiąc Co na nich wchodzę, to projekt jest w drodze Mój Boże! O co chodzi tym kolesiom? Wielcy artyści się nie śpieszą, wiem Wielcy artyści "pieszczą dźwięk" Wielcy artyści niech pieprzą się! Się iści sen! Jadę wieprzowozem, hen! I mijam plan jadąc na plan Kumając to znasz "WWA slang" A oni siedzą tam i pieprzą o projektach Co za wyjebka. Wiesz? To sekta! [Hook] [Verse 3] Kim ja jestem? Gdzie moje miejsce jest tu? Mówić ci nie chcę, ale nie stój w miejscu Tu jest w chuj szmelcu! To pozoranci! Wszystko jest à propos to co tamci palanci Ja piszę rymy. Robię bity Gram koncerty. Nagrywam płyty Kręcę filmy. Robię foty To co innym nie - wpada mi do głowy Kto dziś wie kim jestem w tym wszystkim? Pieprzę status artysty od rapu To twoja sprawa jak o mnie myślisz Prawdziwi artyści siedzą na placu [Hook] Warszawo! (x6) [Tekst - Rap Genius Polska]