[Zwrotka 1: Tede] Zejdź z podium, weź przestaw się na odbiór Nasze wspólne terytorium jest w ogniu Cały nasz blok wie jak coś się dzieje I nagle ktoś nie jest jednym z przechodniów Czasem bycie przeciętnym jest tak wygodne Należysz do miejsca, w sumie nikt Cię nie zna Dopiero kiedy pojawia się problem W bloku pojawia się pretensja: "Jak mogłeś?" Panna na trzecim ma już dwójkę dzieci A ciągle jest sama, a czas ciągle leci, a gdzie jest ojciec Gdzie jest jeden ojciec? Są dwa brzdące, a ledwo wiąże koniec z końcem [Refren] Wszyscy mieszkamy nieopodal Czasem dzieli nas tylko strop Wystarczy wejść tylko piętro po schodach Iść jedną klatkę w bok, to nasz blok Wrzuceni do jednego wora Musimy żyć tym, próbować swoich sił Każdy z nas to młody Polak W tym systemie korytarzy i wind [Zwrotka 2: Tede] Jej przyjaciółka, z którą chodzi na spacer Straciła praca i bije ją facet A ona ciągle mu daje nową szanse Wieczorem znowu ją mijałem na klatce Koleś na piątym hoduje jointy Grubo handluje ten tym na dziewiątym Czasem widuje jak do niego idą Bo to ich idol, ma tetrahydrocannabinol Kilku zdążyli już zawinąć spod bloku Już dawno roku minął jak ten z czwartego zginął Naćpany kokainą wsiadł na motor Ten z trzeciego jest już z jego dziewczyną od roku [Refren] [Zwrotka 3: Tede] Starzy tej z parteru dawno się rozwiedli I ona mieszka teraz z mamą, bo jej ojciec to debil Przychodzi do niej chłopak z klatki obok Ojciec poszedł za kratki, bo chciał wyłudzić kredyt Wtedy już nie jest tak jak kiedyś tu Wiesz to sam, ale musimy tu przeżyć Tu można przeżyć tyle, ten blok tu stał I będzie tu stał tak jak kiedyś Wszyscy mieszkamy w nim Już tyle lat, żebyś dawno mógł w to uwierzyć Ten blok ma lokatorów tylu ilu nas nawet Wierzysz? Mieszkamy w Wieży Babel [Refren] [Tekst - Rap Genius Polska]