[Refren x2: Tede & Numer Raz] To ma pływać, to ma głową kiwać Rzeczy po imieniu nazywać, pokazywać Jaki jest świat, który ja widzę Patrz, Warszafski Deszcz ciągle pada! [Zwrotka 1: Tede & Numer Raz] Twardsze przetrwają, wyginą te słabsze Tak było, jest i tak będzie zawsze Chce pokazywać to, na co ja patrzę Codziennie to wszystko zbiera się we mnie No pewnie, jestem i wciąż będę taki sam Odkąd pamiętam staram bardzo się Każdy mówi co wie, bądź sobą zawsze Nigdy nie zmienię się, bo inaczej na to patrzę Chcę być w porządku do siebie i do innych Zawsze spoko Człowieku, tu chodzi o to Żeby przetrwać, nawet jak rzucają błoto Wytykają palcami, nazywają idiotą My jesteśmy tu po to, żeby w akcji nie zaginąć Przetrwać to wszystko, to ma płynąć! Patrzę na tych wszystkich bez osobowości gości Przy bliskich, bez zazdrości, bez wstydu bo tak prościej Najlepszy z najlepszych od zdolności Deszcz pada i kontakty zrywa Tak, to ma pływać! [Refren x2: Tede & Numer Raz] To ma pływać, to ma głową kiwać Rzeczy po imieniu nazywać, pokazywać Jaki jest świat, który ja widzę Patrz, Warszafski Deszcz ciągle pada! [Zwrotka 2: Numer Raz & Tede] Każdy jest, jaki jest, nie dziwi mnie Są różne postawy, jakie? Zawsze o tym wiem, uznaję zasadę By nie mylić deszczu z gradem Większość nieprawdziwych ma obawy, a tu nie chodzi o to Każdy który patrzy z góry, taki jest idiotą Naprawdę nie wiem co? To ma pływać Przy tym trzeba odpływać, tak ja myślę Poważnie zawsze, normalnie, może tylko dla mnie To ma głową ruszać, do myślenia zmuszać Ci, co tego nie wiedzą, z czasem będą się wykruszać W tym ma być dusza, słuchaj Tedeusza! Masz to w sercu, to masz to w uszach Nie ukrywam się z tym, że lubię bardziej, jak jedzie Wtedy wszystko zaczyna kiwać się Jestem za tym, zielone dzieci kwiaty (Tede, Tede, Tede...) To ma prosto do głowy docierać i ją otwierać Sens zawierać, szlaki przecierać Jakiś wpływ wywierać na tych co nie wiedzą co wybierać Nawzajem uczymy się wspierać Pokazuję to w co wierzę dla siebie, bo inaczej nie mogę i nie chcę W końcu luzakiem jestem Więc pomyśl Z Warszafskim Deszczem, z Warszafskim Deszczem Człowieku z deszczem Czasem mówią o mnie: "Liryczny morderca" Ale ja nie zabijam, tylko daję do serca Mam to w sobie, tylko dla siebie to robię Wylewam na papier to, co siedzi mi w głowie Mówię o tym, co czuję (zwłaszcza o tym rymuję, rymuję, o tym rymuję) [Refren x2: Tede & Numer Raz] To ma pływać, to ma głową kiwać Rzeczy po imieniu nazywać, pokazywać Jaki jest świat, który ja widzę Patrz, Warszafski Deszcz ciągle pada! [Zwrotka 3: Tede & Numer Raz] Dzisiaj mało kto to zdarzenie pamięta Zero dał instrumenta Nagraliśmy chcesz skręta, spadł deszcz Wtedy nikt nie wiedział jeszcze Że ten deszcz będzie Warszafskim Deszczem Co zapomina, pieprzy swoje i głupoty truje Ja nie mogę, za bardzo się przejmuję Bardzo cieszę się, że tak jak lubię pozostanie Takie mam pragnienie, utrzymać się, wiedzieć Co zawsze dzieje się przy miłym rytmie To ma pływać, świat, w którym żyję pokazywać Głową kiwać, ślepym ludziom klapki z oczu zrywać Mówić o tym, czego nie da się ukrywać To ma pływać, to ma pływać! [Refren x2: Tede & Numer Raz] To ma pływać, to ma głową kiwać Rzeczy po imieniu nazywać, pokazywać Jaki jest świat, który ja widzę Patrz, Warszafski Deszcz ciągle pada! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]