To jest shovany mixtape Co jest Polsko znów tak nie gotowa na mój chwyt Treestape, mixtape czapki z głów to mój płyt Mój wstyd, mój ból, mój sukces, mój świat Mój plan, mój czas, mój hajs lub brak stój, stój Tam gdzie stoisz klasyk dobra racja Ale to bardziej hołd niż pierdolona profanacja Jak? byle rap od nich ja byłem za skromny Na chwile zapomnij, gram stylem zachodnim Ja polskie dziecko poryta daje mi serce Ulica znam odpowiedzi ale jeszcze w chuj pytań Kiepski ze mnie wróżbita jak Pyskaty Możesz mieć debiut jak my i nie spodziewać się platyn Polacy! czas przetrzeć oczy i zmyć mydło Zmienić ich na nas jak M na B i zbyć bydło Mi zbrzydło słuchanie kto tutaj królem jest skoro To ja sypiam z królową, co czujesz mnie! Zostawiam krew na płytach nie ważne że rap tutaj zdycha Musze to napisać nagrać, nagrać i napisać To nie film bez dialogów jak odyseja kubricka To walka o ogień jestem jeden i jebać duplikat Szczera publika, szczera ulica aż ciężko uwierzyć Jak wszyscy są tu kurwa szczerzy tylko że jak leżysz to krytycy stworzą krąg Prędzej dostaniesz cios w plecy niż jakąś pomocną dłoń Odtąd skończ słuchać tych co napędza katar Bo gówno z siebie dajesz co? to do ciebie wraca Moja praca, moje życie ty na to plujesz ej I wiesz co pierdol się bo ty nie czujesz mnie Weź furę i jedź gdzieś poznaj Polskę Poznaj ludzi, postawy i postaw ponad forse Wbij się w porsche, corse, tramwaj, pociąg Bo nie ważne czym chcesz jechać tylko dokąd!