Tajson - VANILLA lyrics

Published

0 230 0

Tajson - VANILLA lyrics

{Intro} Połowa raperów chce zabłysnąć paskiem Gucci Żaden z nich nie wierzył ze to ja wyjdę na ludzi Padawan sukcesu dzisiaj lecę jak anakin Miałem głowę w chmurach dziś dotykam ich stopami {Refren} Czuje zapach wanilii to nie wunderbaum Gonie za marzeniami, gdzie mnie poniesie wiatr Opuściłem ramy, dostrzegłem więcej barw Odkąd już nie nie gonie za ta femme fatale {Zwrotka} Tajson ten w za dużej bluzie Miał skończyć na śmietniku albo najebany w budzie Wszędzie za plecami źle mówili o mej muzie Ja tylko ją kochałem, ranili moje uczucie Środa 3:05, ja na wódzie albo grudzie Boję się ciemności więc zapalam światło w głowie Nie przejmuj się opinią bo Tajson wiesz ze możesz Chce zarobić cash, przezwyciężyć paranoje Przepis miałem na tacy ale nie wierzyłem menu Stawiałem na sobie krzyżyk jak 21 Savage Te dawne marzenia cały czas zamieniam w plany Zostanę hokage jak Naruto Uzumaki Dziś polewamy łychy, premiera mojej płyty Wychodzę z wersji beta, słuchaj mnie na vanilli Swoim nowym stylem chce krytyków wbijać w szok Żeby z uśmiechem na ustach moc przywitać nowy rok {Bridge} Nowy rok, nowy rok, nowy rok, nowy rok, nowy rok, nowy rok, nowy rok, nowy rok {Refren} Czuje zapach wanilii to nie wunderbaum Gonie za marzeniami, gdzie mnie poniesie wiatr Opuściłem ramy, dostrzegłem więcej barw Odkąd już nie nie gonie za ta femme fatale, femme fatale