Szwed SWD - Śmierć tłustego milicjanta lyrics

Published

0 154 0

Szwed SWD - Śmierć tłustego milicjanta lyrics

Oj wkurwił mnie chuj bo wjechał mi na chatę Ja ze swoim bratem uchachani za plejakiem (Otwierać Policja!) To znowu ten skurwiel co wcześniej mi list wysłał Nic tam trza spiżdzać przez okno wal na dystans Nie otwieraj drzwi, bo czai się sadysta, kapusta Dziś wypuścił parę z dupska Bez kapci się wypuszczam ostatniego łapię buszka Mała wracaj do łózka, dziś padnie świnia tłusta Koniec bliski, wycięte mam odciski palców Wycinam zdrajców, znam wielu pojebańców Nie ma żartów na dzielni ważny banknot Na dzielni wojny gangów, jak w Trenchtown czy na Camptown Nie disco, czysty hardcore, mówisz znam to Człowiek mały jak plankton, schowany za firanką Pies musi mieś swój łańcuch Biorę gnata wszystko mi dzisiaj lata Ruszam z nim na wariata Coś dobrego dziś dla świata Postrzelił brata, na ślepo wali pacan Biegnę na stary bazar by przyczaić się na łacha Cała wataha, na muszce mam gliniarza Strzelam dziś do szeryfa, co tak wielu tu przeraża Nie zdarza się okazja taka, na drapaka i nie ma chłopaka jest finito Wygrało kopyto, pustki szybkie, nikogo już nie skrzywdzi Już dalej się nie zwichnie, cichnie, na zawsze zamilknie Tu w Babilonie fiknie, jak w zajebistym filmie koniec cyrku Jeszcze zostało kilku to się zajmę nimi jutro, jutro, jutro, jutro (Właśnie tak, ha, cały czas) Kto jest kto rozwiązanie zagadki Posłuchaj synu mokotowskiej gadki Kto jest kto rozwiązanie zagadki posłuchaj synu Kto jest kto rozwiązanie zagadki Posłuchaj synu mokotowskiej gadki Kto jest kto rozwiązanie zagadki, posłuchaj synu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]