Szwed SWD - Kolumbowie lyrics

Published

0 214 0

Szwed SWD - Kolumbowie lyrics

Moja ulica. Gdzie moja kamienica? Jak się nazywam? Nie wiem sam Gdy czasem ktoś mnie pyta Jestem jak cień, pojawiam się i znikam A, studzę emocję, choć serce choć się wyrywa Nie odchodź pierwszy jak Kamil przyjacielu To nasz dom, zapach, swąd... Polegnie jeszcze wielu Chcę jak ty, jutro móc obudzić ich sumienia Nie chcę patrzeć jak umierasz Lecz nie tak jak chcę jest teraz. Nie [Ref.] Komu zabije dzwon? Komu zaśpiewa chór? Kolumbów pokolenie, znów pójdzie za każdy mur twój Stolicy lud już, gotowy by umierać Aby Polska mogła znów żyć Ostatnią kroplę przelać, teraz. [1x] Nie chcę już czekać, nie ma już na to siły Idę w ogień,chroń mnie boże Puste już karabiny... i umieram Umieram abyś ty mógł się urodzić Czy żyć sobie jak człowiek Tak mi możesz wynagrodzić. tak! [Ref.] Komu zabije dzwon? Komu zaśpiewa chór? Kolumbów pokolenie, znów pójdzie za każdy mur twój Stolicy lud już, gotowy by umierać Aby Polska mogła znów żyć Ostatnią kroplę przelać, teraz. [4x]