Szpalowsky - 6 miejsc lyrics

Published

0 214 0

Szpalowsky - 6 miejsc lyrics

[Zwrotka 1] To słynne miasto założono tylko we dwóch Grzechy, sakramenty, fundamenty - licz do siedmiu "Wypłyń na głębię" było wtedy zgubnym zdaniem Audiencja u króla zwierząt, a ty jesteś głównym daniem Jaki kciuk w dół? Cesarskie cięcie dla wacków Pierdol główny nurt, akwedukty płyną do katakumb Najpierw nogi tam wsadzą, potem rzucą pieniądz I tak tu wrócą, wszystkie drogi prowadzą w ten rejon Złap mnie w mieście na drugim świata końcu Ciemność w Imperium Niezachodzącego Słońca Pamiętam jak śpiewano tutaj "Boże, chroń Królową" Ale to inna tonacja, kiedy trzymasz broń nad głową Tyle krętych dróg i te błędy znów Jak dojenie świętych krów, brak wolności to największy głód Wejdźcie do Świątyni Lotosu z religią waszą Miasto nie umiera, rodzi się pod inną postacią [Refren] Nie było takiego przede mną - Miasta Przede mną - Krzywych Przede mną - Wież Nie będzie takiego tu po mnie - Miasta Tu po mnie - Krzywych Tu po mnie - Wież [Zwrotka 2] Nie palę mostów, mam w tym biznes jak złotnik Jeśli to środek piekła to cel uświęca środki Lepiej słuchaj "Księcia" zwrotki, ten rap nie ma ceny Jakie PLNY, Medici leją mi floreny Spada kamień z serca, bo to teksty z marmuru Za mną Donatello i drewniane dziwki trueschoolu Jak Oriana Fallaci stawiam na nacisk i kolejna zwrotka Mój rap bije na alarm jak dzwonnica Giotta Imigranty jak Gombrowicz, espanol jak boski Diego Dorabiać mi gębę? Niech cię boskie ręce strzegą Pojebane tango, chcesz nagrać na mnie dissa? Tańczyłeś kiedyś z diabłem przy świetle Księżyca? Hejty - naturalny nawóz, ale sram na to Hoduję teksty, wiesz, niezły ze mnie plantator Rzucam to na sample, jak na pampę cisnę fakty W tym mieście będę miał tylko pomyślne wiatry [Zwrotka 3] Królewska krew płynie tu jak rzeka Manzanares Wypisz, wymaluj jakbym szedł starym Alkazarem Języka tej krainy uczył mnie Cervantes Więc nie rzucam słów na wiatr, kiedy odwiedzam La Manczę Wchodzę przez Bramę Słońca - drzwi do Europy Wszystko zostało otwarte tuż po śmierci despoty Sam jak torreador widzę to biegnące stado Większość za ciuchami Prady, a nie za dziełami w Prado Witam cię w legendarnym Mieście Krzywych Wież Miasto wielkich arkad, gdzie nie pada nigdy deszcz Na samym środku placu fontanna Neptuna A u jego stóp Ganges, Nil, Amazonka, Dunaj Różne ma imiona: tłusta, czerwona, uczona Wszystkie uczelnie świata trzyma w swoich ramionach Kiedyś było ich tu setki jak głosi legenda Pozostały tylko Asinelli i Garisenda Świat jest twój, świat jest twój... Gdziekolwiek teraz jesteś Świat jest twój... Gdziekolwiek, kiedykolwiek byłeś Świat jest twój... Gdziekolwiek, kiedykolwiek będziesz Świat jest twój... Pamiętaj zawsze, że Świat jest twój... [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]