Szesnasty - Spotted Ustawki lyrics

Published

0 318 0

Szesnasty - Spotted Ustawki lyrics

[Zwrotka 1] Cześć, widziałem cię, choć wstydziłem się podejść Nasi grali na wyjeździe to był chyba Sosnowiec Swoje brali całkiem nieźle, teraz pozwól wyjaśnię Jakoś przy tobie chyba straciłem swój kastet Ryj o podłogę, parę łokci potem ciemno Co nieprzytomny mogę, palców nie oplata srebro dziś Więc nie mam jak się bić, to tak jakbym nic nie miał Jak byłeś świadkiem zdarzenia, zostaw komentarz - Waldemar Ta ustawka nie po meczu - wpływy na osiedlu Poszliśmy do lasu, miało być sześciu na sześciu Nie braliśmy amstaffów, ale by nadać finezji w łapach Klucz francuski, śrubki, nakrętki Młodzi i wściekli, choć do tego nie dorosłem Na miejscu jeden z tamtych ćwiczył low kicki w sosnę Dzielimy się tym postem, bo choć sztywniutka grupa Był walkower, nie chcieliśmy sześciu trupa i (ustawmy się na) [Refren x2] Ustawmy się na wódkę albo żeby dać po pyskach se Zagryźć ogórkiem albo żeby jakoś przelać krew I mam nadzieję, że to nie po raz ostatni Jeszcze się zobaczymy to Spotted Ustawki [Zwrotka 2] Wrzucam post, chociaż żaden ze mnie sportowiec To zrobiliśmy ustawkę na kółko naukowe Pojedynek na matmę, dojebali nam całkę Do nieba idź, tak myślę, tam rozwiązanie znajdziesz Że znałem pokerzystę to blefowałem ładnie Myślę, że nieźle myślę więc posypałem hajsem I tak straciłem dyszkę, w ogóle dacie wiarę? Student piątego roku turystyki - Arek Ty frajerze, chodź na solo, wiem że o Mariolę chodzi Ci się w postach nie pierdolą - gimnazjaliści z Łodzi I w szkole pełen podziw, bo szło o dziewczynę Chłopaki honorowi, tylko skończą przyrę To dawaj za kontyner i tam to załatwimy Weźmiemy damę, urządzimy mały pokaz siły Zęby powybijane i krew litrami leci A Mariola? Wiadomo - odeszła z tym trzecim [Refren x2] [Zwrotka 3] Cześć, Sebastian - wrzucam ostatniego posta Ostatnia prowokacja, bardzo krzywa gadka poszła Że żeby się rozpoznać to załóżmy garnitur Więc pożyczyłem od ojca i lecę na ten przytup I mijam paru typów i czuję się jak frajer W dodatku gubię gaz pieprzowy, który kochałem Na miejscu śmieją się com zrobił, że to niemądre Dwa team'y w swoich strojach, tylko ja dostaję w mordę W sumie może to dobrze, to zjednoczyło wszystkich Kupa śmiechu, wspólna wódka, wspólne zagryzki Chyba zrozumieliśmy, nic nie łączy jak nienawiść Do tego samego celu, tylko cel trzeba ustalić dobrze Więc zanim będzie pogrzeb któregoś tam z naszych I zanim bezsensownie wytłuczemy braci I zanim w ogóle będzie tak naprawdę kiepsko To polej jeszcze kielon, jutro idziemy na Wiejską Ramię w ramię idziemy na Wiejską Z chłopakami idziemy na Wiejską Z maczetami idziemy na Wiejską Do zobaczenia [Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]