​stereoRYZE - Neurotoksyny lyrics

Published

0 136 0

​stereoRYZE - Neurotoksyny lyrics

[Zwrotka 1: Dan] Znowu roastujemy rap, tylko że to nie na żarty rzucam Znowu te wersy są pełne pogardy I bierz to do siebie jak chujowo grasz Pierdole staż, w chuju mam trendy, plan ustalam sam Znam swoje błędy, więc wchodzę w zakręty i poprawiam czas Wchodzi mi kwas Straciłem ego, nie jestem sobą i twoim kolegą to raz Lepiej nie pytaj dlaczego, bo mnie nie otworzysz na świat Za dużo złego dostrzegam to chyba odmienia mnie Także logiczne, że jestem kolejnym przypadkiem Widzę jak zmienia się człowiek od lat, więc nie idę za stadem Idę tu sam Przyjmę to na klatę, nie wiem co przyniesie czas to nie ważne Idę nie tylko po hajs to nie ważne Nigdy to nie jest jedynym tematem Więc całą uwagę ziom skupiam na ruchach od zawsze I chyba to słychać i co? Zakrywam noce bo kładę wokale To ryje Ci banie jak jebany proch Puszczaj to kurwa, niech pali się blok Lepiej nie czekaj na kolejny błąd Czas mi ucieka, więc gonię te plany i co? Ty dobrze wiesz, że to coś Ty dobrze wiesz, że to jebnie konkretnie Więc do góry ręce daj bo To niebezpieczne, mam taką energię Że niewiele daje mi znowu ten prąd Idę pod niego, choć jestem na topie Nie mam już ego, mam tylko emocje Nie chcę niczego, bo wszystko to nonsens Jestem daleko od tego co modne Znów widzę w kolorze kolejne godziny A chciałbym bez przerwy to proste Działam na nerwy jak neurotoksyny I na tym na pewno nie skończę [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]