Sentino - Ten świat lyrics

Published

0 218 0

Sentino - Ten świat lyrics

[Zwrotka 1: Sentino] Chodź tu kochanie, baby potem z ziomalem maybe Let's get crazy, crazy, jak żydowskie laski za bajglem Ey, ey, jak robię ten hajs codziennie Widzisz ten kajdan, Versace, Versace, Versace Sexy lady look but please don't touch me Angielski słowa trudne, to zwykły Polak nudny Nie jestem piękny wręcz pijany biorę tą łachudre Tą starą prostytutkę, ona myśli 69, proponuje Ja dziękuje, ona ma z 69 lat Może mój brat Diho ją dzisiaj posunie fest Biorę ta Murzynkę, pół Wietnamkę, mieszankę jak moulinex Seksowną nastolatkę, żółty dres jak pokemon Lubi Rihanne słuchać, biorę ja, rompopom Pom, Pom, pończochy są i gorsecik jest Biorę ja od tył, gorzej niż pies, p**no biznes Moja Miss Polsat, duma całej rodziny Co po sylwestrze w Rio nie odczuwa swojej waginy, ej [Refren: Sentino] Bez ciebie to ten świat, prawie nie ma sensu I tylko trochę brak mojego talentu Chciałbym się móc sprzedać jak ty Się bo baletach szwędać jak ty Mieć fjuta w japie dziś, a jutro mówić mężu [Zwrotka 2: Sentino] Chodź do tatusia, jestem twój Daddy Yankee Nie wydam kasy dzisiaj jak jakiś pedał z Francji Weź się już lepiej zamknij, nie gadaj o projektantach Ten twój 40o latek to pajac w różowych trampkach Tak mając cudowny zapach, te chińskie buty z fabryki Te laski chude patyki jak jacyś ludzie z Afryki Sorry ja pół Chilińskim Indianinem z gitarą Do tego jeszcze gwiazdą, jak Benjamin Netanjahu Bennetton idzie na wschód, mam tu wszystkie kolory Trojan, Magnum i Durex, znam Rosyjskie potwory Jak Aleksandrę tę rurę, z klubu w Sankt Petersburgu Z która grałem w tenisa, penisem tańcząc pod murem żadna tu nie jest jak ty, żadna już nie da rady Twoje obiady to jak psia karma za 2 dolary Jestem Książem, twój typ to jakiś an*lny rycerz Jesteś moją celebrytką, Natalia Siwiec, baby [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]