Sarius - Tang lyrics

Published

0 128 0

Sarius - Tang lyrics

[Zwrotka 1] Trochę więcej wiem od hien i ścier x2 I pomimo tego, że tak lekko wymienić mi swoje wady Tak ciężko wymienić mi swoje wady Czemu nie jestem jak każdy, niczego nie chcę naprawić? Już od czasów licealnych nie poświęcam się dla sprawy Ja wracam pijany, nieodpowiedzialny często Jestem kimś, kto potrafi dbać o czyjąś teraźniejszość A za cenę lat spokoju, które musi wyjąć nerwom Powtarza własnym zębom raz po raz, niech nie zmiękną Znam te trudy, mówią, że jestem bardzo dojrzały przez to Z osobą niesamodzielną opieka bywa jak Wietkong Nie pierdol, nie ten ton gdy jaram na zewnątrz Myślę o o tym jak jest [Zwrotka 2] Ty, też nienawidzę siebie jak zerkam pod powiekę Tam milfy stu siedem, to co niepotrzebne Ona w koce nochal, owoce morza, doceń, że się stara Czyta Freud'a czy kogoś tam Ja trochę więcej wiem od hien i ściem Trochę więcej wiem od hien i ściem Nie łykam łez, mam je w nosie jak krople Masz to w moich oczach, jak spotkać i zapomnieć Jak męczy się osoba, którą kochasz, jak chcesz odejść Jak znajomy nie dostanie szansy w społeczeństwie dojrzeć Znajomy z krzywej fazy nie dla kasy podźgał nożem Znajomy rozpierdoli, jest następny, wciąż go proszę Bity czekają, on znów w zakratowanym oknie Ćpun zabija panów w głowie, choć rzeka im moknie Ma przestać jeść węgorze jak Igorek skończy roczek Żyjąc najgorzej chyba żyje się tu najwygodniej [Zwrotka 3] Pare rzeczy mi nie wypada jak jackpot na automatach Nie wiem kto najlepiej składa, na freestyle'ach wymiata Nie wiem czego słucha gruby, siwy i Adrian Ani co się na forum CS'a teraz sprawdza Na ogół pogardzam worldwide rap Jak nie wiesz co to plagiat, drugi dramat Gdzie jest rap nasz i nostalgia, to prawda Luz na fanpage'ach, hajsu nie ma you know Jak są na pentlach to im krzesła chcę odsunąć Stać nas żeby pierdolić ich, zbierać na kwadrat Młode wilki już od zera lepiej siedzą w lajkach Ale moich lucky strike'ów nie kupujesz w paczkach Profesja stara jak mamut, się rozbiera rapgra A ja robię tylko to, co słyszałem na kompaktach I dlatego zawsze chciałem kiedyś coś z Sokołem nagrać Nie jeden lipton tanią dziwką, piąta rano z radia Sam dobrze nie wiedziałem w czym zaczynam palce maczać [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]