Salvare - Ludzie Psy lyrics

Published

0 209 0

Salvare - Ludzie Psy lyrics

[Zwrotka 1] Ciągle się uczę miłości, choć nie cierpię ludzi i ich jazd Traktują mnie z góry jakbym był jeżem z tabliczką "free hugs" I to mnie także frustruję, bo nie zawsze wiedzą gdzie dystans I chcą mi zaglądać do garów; Whiplash. Whiplash, come on Naprawdę to ja to największy hejter Zapraszasz mnie w gości i przychodzę w masce Sikam na deskę i palę w sypialni, radzę byś w końcu wynajął sprzątaczkę Pierwszy, ale nigdy najlepszy bo za co się biorę to wtopa Otwarcie przyznaję że nienawidzę wszystkich i ciągle się uczę w sobie to kochać [Refren] Ej, wy Ludzie psy Mokra wasza sierść Ej, wy Ludzie psy Mokra wasza sierść [Zwrotka 2] Ludzie psy, zamienimy się w nich pobiegniemy za ogonem w dal Jedynego czego jesteśmy pewni, a z resztą słychać tylko hau hau Kiedy inni patrzą obojętnie i (?) zamiast dupę o dwie pary łap W piątek po pracy na dzieli wzajemne wąchanie dup i sikanie gdzie się da Dziś się zrywamy ze smyczy, wściekłym psom zakładamy kaganiec Choć to i tak pewnie nic nie da kojoty wiedzą, że jest grany taniec Dzisiaj szukamy zdobyczy, chcemy je głaskać pod włos Nie liczymy się z niczym, szczególnie z rozumem gdy daje głos [Refren] Ej, wy Ludzie psy Mokra wasza sierść Ej, wy Ludzie psy Mokra wasza sierść [Zwrotka 3] Chodzimy po barach i szczekamy zawzięcie, wtedy nagle się zjawia policja I chcą nas okiełznać, a potem zawinąć na dołek przytulny jak piwnica Fritzla Trochę szalona ta misja, zamiast serc mamy nic a Jedyna ambicja to biec by nie wpaść w ręce hycla, niech wyłapie b**hslap Siad! w niedziele ciężko będzie przynieść piłeczkę W poniedziałek ciężko będzie spakować teczkę, we wtorek wyciągam zawleczkę I jakoś to zleci do piątku, a wtedy to wściekłe psy mogą popłynąć troszeczkę Bezpiecznie? niekoniecznie będziemy tym zwracać i gryźć, Ludzie Psy [Refren] Ej, wy Ludzie psy Mokra wasza sierść Ej, wy Ludzie psy Mokra wasza sierść [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]