[Chorus] Kamera, akcja, uważaj synek! Uruchomiliśmy tą liryczną machinę Cięcie, klatka, wdech - wydech Szumi szumi głos, szumi flow, jakoś idzie! [Verse 1: Kurzy] Kamera, akcja, uważaj synek! Uruchomiliśmy tą liryczną machinę Cięcie, klatka, wdech - wydech Szumi szumi głos, szumi flow, jakoś idzie! Salutuj! Bo generalnie generalizuję fakty Od małolata, wpajane ziarno prawdy Śmieję się ostatni, wypowiadam pierwszy To BIG jak L - lojalność na pierwszym "...łódzki styl, z łódzkich stron, w ręku browarek..." Setki niespełnionych karier, straconych za frajer Niektórzy od dziesięciu lat okupują bramę Przy czym inni od dziesięciu lat przytulają smalec What the f**? Ciagle próbuję to ustalić "...Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali?" Ten świat nie zna granic, ciągła wczuwka na bani Browar za tych, co nie mieli szansy pójść dalej! [Chorus] Kamera, akcja, uważaj synek! Uruchomiliśmy tą liryczną machinę Cięcie, klatka, wdech - wydech Szumi szumi głos, szumi flow, jakoś idzie! [Verse 2: Sequel] Zwęszyłem plan, kreślę, błędy usuwam Tego, tego tu tam, I'm just sniffing around A i b wariant mam, przecież wiesz, w co ja gram Podaję na srebrnej tacy towar ten, towarem rap Robię płytę, coś nie idzie, trochę poczekam W burzy liter wersy kminie, szukam dla sylab par Coś przenika do mych synaps, impulsami gna W mojej duszy Edith Piaf gra "Je ne regrette rien" Mam swój klimat, choć trzymam się historii kart Do nauki rym na warsztat poskładam z warstw Nie mam pytań, kto nagrywa ten rap, ten track Sequel ciągle chce się bawić, zaczynamy un, deux, trois Znów kamera, akcja, aktorzy na plan Ja siedzę z boku, się rozgrzewam, kolejny klaps Potrzebny dubler, lecz nie dotarł na czas Planuję więcej sequeli sequela tego, co znasz [Chorus] Kamera, akcja, uważaj synek! Uruchomiliśmy tą liryczną machinę Cięcie, klatka, wdech - wydech Szumi szumi głos, szumi flow, jakoś idzie! Kamera, akcja, uważaj synek! Uruchomiliśmy tą liryczną machinę Cięcie, klatka, wdech - wydech Szumi szumi głos, szumi flow, jakoś idzie!