Ryszard Rynkowski - Odbijany lyrics

Published

0 262 0

Ryszard Rynkowski - Odbijany lyrics

Czy znasz ten podły stan, Gęstą samotność nocą wśród czterech ścian? Jak lek ognisty płyn, Wypala gardło ale daje się żyć, Czy znasz milczenia smak I wzrok wlepiony w stary na ścianie hak, I myśl, co w głowie trwa, Że wieczne tylko są samotność i rdza, Już głowa pełna skorpionów po brzeg, Już dno jest niebem, a niebo jest dnem. Czy znasz ten podły stan, Gdy całą winę bierzesz sobie na kark? I w dół przez puste szkło, Tak jak bohater spadasz bracie na dno! Już głowa pełna skorpionów po brzeg." Gdy dzień odnajdziesz Cię, Znów będziesz cierpiał i zaklinał się, że,., Że to ostatni i raz, Że nigdy więcej nie zdołujesz się tak. Lecz już za jakiś czas, To podłe życie nabierze znów barw. I sam, zrozumiesz sam, Że warto było znowu się odbić od dna! Między dnem a niebem wciąż trwa Taniec "odbijany", Między dnem a niebem wciąż trwa Taniec "odbijany"",