Rover - Widzę więcej lyrics

Published

0 98 0

Rover - Widzę więcej lyrics

Luka [1] Dziś widzę więcej niż kiedyś Stare blizny tatuowały serce jak pamiętniki Nie da rady zmyć ich zostało w mej pamięci Choć przykrywa je już kurz to pamiętam je codziennie Noce bezsenne gdy lecę sam pod niebem I nagle spadam w dół to jawa czy sen nie wiem Daleko sam od siebie schowany za pancerzem Zbudowanym z ludzkich kłamstw, których tak już słuchać nie chcę dziś Dziś widzę więcej niż kiedyś więcej bo postawiłem własne serce na ludzi W zamian pieprz się to wtedy już przestałem się łudzić To dlatego patrzę na świat obojętnie Bo nie dam już się skusić na te słowa piękne Nie dam się kupić dziś wolę sam iść niż oberwać po raz drugi Wiesz alergią reaguję na fałszywy gest Bo pamiętam ile warte były słowa lata wstecz ... ziom Rover[2] Co mi zrobisz jak mnie złapiesz drugi raz już Jak wycieram kurz na palcu po obrączce ani śladu Wiele chwil oderwanych jak już pod naporem wiatru Słowa matki, która krzyczy mocno żyj Wstaję świt gdzieś za tęczą ... hajsu i głos, który każe więcej Mieć w życiu, które jebał pies Kocham seks i sen i dobrze zjeść Chyba więcej mieć niż mogę znieść Reszta nie gra roli byle mieć za czym gonić A gwiazdy los ułoży po właściwej trajektorii Pamiętam łąki, stawy, ogrody, domy A nie pamiętam jak to jest czuć się spełnionym Na moje życie jak na jazz nie zawsze jest pomysł Jak nie masz portu to przynajmniej bądź świadomy Czytam o takich jak ja, którzy płyną według woli Chcą więcej zanim życie przestanie ich gonić Luka[2] Dziś widzę więcej niż kiedyś I śmieję się sam z siebie gdy czytam te stare wersy Dzielić się jak chlebem wszystkim miałem we krwi Umieli wyciągnąć rękę nie bardzo się już odwdzięczyć Nie trzeba mędrcem być żeby nie wejść do tej samej rzeki, która pełna żmij Pamiętam wszystkie swoje błędy poprzez pryzmat blizn Patrzę na świat jak przez kryształ i widzę w nim kolor złych intencji Dziś widzę więcej niż kiedyś więcej Odrzucam retusz i zostaje sam autentyk Każdy policzek nuczył mnie zaciskać pięści Kiedyś piłem za ludzi dzisiaj piję za błędy Mam więcej wrogów niż przyjaciół I lubię to nie będzie mi ich żal kiedy ich stracę I tak naprawdę to wszyscy karmią fałszem Nie ważne czy cię klepią po plecach czy plują jadem