Robert Dziedowicz - Wrócę po Ciebie lyrics

Published

0 179 0

Robert Dziedowicz - Wrócę po Ciebie lyrics

[Zwrotka 1] Myślałem o tobie i starych czasach Same dobre chwile wyśmiewanie zasad Ty na słuchawkach ja wpatrzony w nokię Kleiłem jakieś zdania liczyłem że to cię dotknie To było platoniczne bo byłem tylko szczylem A ty już wtedy kochałaś diamenty i platynę Wolałaś starszych i nie bałem się zdrady Czasem melodie za to nigdy nie fałszuje prawdy Jak im ciebie odbić byłaś mi jak narkotyk Musiałem na nas zarobić to oznaczało odwyk Ruszyłem po hajs ale wiedziałem że stanę przed mikrofonem i znowu będziemy razem [Refren] Moja destynacjo - widzę cię Tym razem mam bilet bez powrotu życie surowe ja nie wiem co gotuje los Ale w głowie mam tylko jedną mantrę to Wrócę do ciebie... [Zwrotka 2] Nic nowego, prosta metafora Jak inaczej opisywać miłość która jest chora Kiedyś chciałem trzymać nas w tajemnicy A dziś już nic się nie liczy - tylko ty Prawdziwa diva i ja było nas słychać nie raz Cokolwiek byś nie mówiła kiwałem głową na tak Chcesz dojść ze mną wysoko? Wyobraź sobie nas jak Lenon i Yoko żyć z tobą albo żyć z ciebie Oni mogą krytykować ale nie zabiorą mi ciebie Wkładam pracę bo zawsze miałem wiarę że stanę tu na tej scenie i znowu będziemy razem [Refren] Moja destynacjo - widzę cię Tym razem mam bilet bez powrotu życie surowe ja nie wiem co gotuje los Ale w głowie mam tylko jedną mantrę to [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]