RakRaczej - Zwroty lyrics

Published

0 183 0

RakRaczej - Zwroty lyrics

[Zwrotka 1] Raczej długo pracuje, formę szlifuje Bit za bitem, za zwrotą zwrota, po pierwszej płycie Taka droga, nie łatwe życie Ale seria upadków prowadzi do serii zwycięstw W tym przypadku zaczęło się układać luźno Jeszcze parę sztuk i będzie stać mnie na to gówno A marzyłem o tym wcześniej, na jawie i we śnie Pamiętam tych z uśmieszkiem, teraz to już nie jest śmieszne Raczej dobrze gada, dobrze leci, dobre bity ma Posłuchaj, weź się nie sil na krytykę, man Wbite czy to na Olisie, chcę co weekend hajs Łapy do góry, to chyba zwrotów czas Czas zwrotu, ból głowy już od innych kłopotów Pracowałem gotów, żeby grać dalej, poczuj Jebać Mam Talent, póki los jest w moich rękach Nie przegrałem nawet jak nie ma opcji przestań [Zwrotka 2] Zawsze robię swoje, nie jak chcą ludzie Dziś nabrałem pewności, co chcesz, mam stylówę W mojej ulubionej bluzie czasem podpisuję płyty I jadę grać koncerty, nie odwiedzać Empiki To marzenie nie prysło, nie powiem, że łatwo przyszło