Rakkaman - Nic lyrics

Published

0 225 0

Rakkaman - Nic lyrics

1 Wiem, miałem w sobie wiele wiecej niż głębie Dziś to czerń i biel, nie szukam RGB Mogłem wznieść się, przebić chmury i przestrzeń Wciąż czuję że lecę, na gębe... Zbudowałem piękny dom, z talii tarota Przetasowałem serca dam, rzucajac je jak Joker Przebijam chmury znów, pikując stanem umysłu Wbijam się w ósmy krąg, mam zbyt czarne serce Co mnie nie zabije, nie wzmocni tym bardziej Pierdole truizmy i ich przygłupią indoktrynację Czuję się jak młody bóg, będąc ponad nimi Oni czują się jak młody buk, gdy wrastają w ziemię Nie wiem czy zbyt wcześnie na to. W brzuchu wciąż mam larwy Miłość czasem wraca jak nałóg, motyle nie dojrzały Zamiast uczyć mnie latać, wygryzają mi wątrobę Biorę toksyn haust, polej mi kolejny zwiazek REF: Nie ma nic, we mnie i nie ma nic w Tobie Nie ma nic, co pewne, więc nic z tym nie zrobię Nie ma nic, co mogłoby zmienić mnie Nie ma nic, nie ma nic... 2 Wstrzymuję oddech, żeby udusić sumienie Od kiedy jest głucho nieme, nie jest mi w ogóle potrzebne Słyszę agonalny jęk, mego człowieczeństwa Nie wiedziałeś to juz wiesz - jestem bestią Olewam wszystko wokół, niech świat tonie we łzach Nie będę stać jak Ci z boku idąc na dno # wrak człowieka Nie zbuduję arki, żeby ogarnąć to bydło Głupota jest na fali, więc, skończę sam na deskach Wpieprzam się na rondo, ludzie jadą pod prąd Zataczam to samo koło w przeciwnym kierunku Tak wygląda bunt, żałosnego społeczeństwa Każdy sprzeciw, jeden chuj, to leżąca ósemka Sparaliżowane bodźce i ścierpnięte serce What's in your head zombie? - The Cranberries Najgorsza śmierć pozostawia mnie przy życiu Nie czując kompletnie nic, mijam, jak te kilka sekund