Radonis - Farbowane lisy lyrics

Published

0 264 0

Radonis - Farbowane lisy lyrics

[Refren] Wy farbowane lisy jebani hipokryci Spotykam was na drodze każdego dnia Dla Was nic się już nie liczy się nie liczycie z niczym Nie sięgnęliście gwiazd tylko sięgnęliście dna Możecie mówić Możecie kłamać Możecie kręcić Możecie wmawiać Ale kiedy opada kurtyna, kończy się zabawa zostajecie z tym gównem to wasz osobisty dramat [Zwrotka 1] Przyjaciół trzymaj blisko a wrogów jeszcze bliżej Nigdy nie upadaj nisko bo nie podskoczysz wyżej Na całe skurwysyństwo w okol trzeba mieć dobry kaliber Sam się na tym łapie ze mam myśli naiwne Idę przed siebie mimo wiatrom i sztormom I to ze mnie ktoś wkurwia po prostu jest norma I to ze mi ktoś kłamie w oczy jest norma Tu nie pokazuje się wszystkiego rap to nie p**nos Kiedy widzę wywiady tych których znam Chyba mam omamy, albo chyba ich nie znam Pierdolą kacabały jakby wyskoczyli z sobieszczaka Albo szczerze się nie znamy Albo specyfika taka Muzyki która robimy ,gdzie żyjemy , miejsca To się wynosi z domu , nosi w głębi serca Pensja sram na nią jak na wasze decyzje Złe podyktowane tym co podyktował biznes [Refren] [Zwrotka 2] Jeśli mówisz mi ze coś jest białe to jest czarne Rzeczywistość rozpierdala mi ryj jak kastet Zejdź z bloku na parter , z gwiazd na ziemie Idź każdego dnia asfaltem i zawsze przed siebie Nigdy za wszelka cenę iść, taka mam domenę by Nie mówili o mnie to ten szczur co się boi żyć Patrzeć rano w lustro i czuć pierdolony wstyd? Mieć w głowie pusto i zostawiać tylko syf?( Nie) Mądre głowy rapu uczą w tekstach życia Nachlane ryje i prze ćpane nosy z nikim nie są kwita Kiedyś mówiliśmy bananowiec ,teraz z dobrego domu Tak mowia wygodnicy ktorym tamci moga pomoc Gdyby nagrać na dyktafon co mówisz poza kadrem Nigdy byś już nie sprzedał żadnej płyty marnej suko [Outro] Dokładnie tak rób rap a nie uprawiaj polityki suko! [Refren] [Tekst - Rap Genius Polska]