Radex - Pogoń lyrics

Published

0 283 0

Radex - Pogoń lyrics

[Zwrotka 1] Mam plan – to pewniak Wchodzisz w to, czy wymiękasz? Ręka nie zadrży mi jeżeli spękasz Więc się siebie nie przestrasz, pamiętaj! Jest coś do – ot tak – zrobienia Zrobiłby to nawet Gang Olsena Jeśli się nie uda trzeba będzie grać od zera Skończymy na bruku jak... fortepian Chopina? Olej kamuflaż, nie wtapiamy się w nic Do niczego nie podobni, wyjęci Spod prawa i lewa, i spod poły płaszcza Jak stal, która może z ciał powywłaszczać Nie chcesz sprawdzać... Wbijamy tam bez masek, kominiar Mają zapamiętać twarze, omijaj Bez kamer miejsca i do każdej przedstaw Się z imienia i nazwiska, to jest ważna kwestia I pamiętaj żeby złapać ogon Bo najbardziej w tej grze uwielbiam mylić pogoń [Refren] Uważaj gdzie stopy stawiasz, bo cię wezmą w nawias Ciężko nawiać, gdy szuflada się zamyka zamiast Drzwi, co miały się otwierać ku przygodzie, stawiam Że uległeś, kiedy tylko zacząłeś się zastanawiać Nie mogę patrzeć, jak wszyscy Figowe przybrali listki I nie ma już w nich nawet iskry Bieda wewnętrzna aż piszczy [Zwrotka 2] Mam plan, by przetrwać Mimo wszystko nie przestać, nie stać Biernie kiedy cały mój wszechświat Na moją głowę znów chce spaść. Przestań Pieprzyć kto gorszy, kto lepszy, co jeszcze? Przede wszystkim muszę tutaj przeżyć, po pierwsze Po drugie, robić to co lubię muszę Bo kopciuszek na tym balu gubi nie but, lecz duszę Uduszę, kiedy mówią czym oddychać Nie muszę gówna ani wąchać ani dotykać Wolę o swobodne nogi się potykać własne Niż zasilać niewolniczą kastę. Patrz się Na mój krok taneczny, niebezpieczny Dla ustalonych prawd odwiecznych To mój błąd, lecz to błąd konieczny Chcąc wyhodować kły trzeba pozbyć się mlecznych Zębów i z jasnych względów z ciasnych kręgów Wyjść, by nie wpaść do pułapki trendów Iść swoją własną drogą myląc pogoń [Refren] Uważaj gdzie stopy stawiasz, bo cię wezmą w nawias Ciężko nawiać, gdy szuflada się zamyka zamiast Drzwi, co miały się otwierać ku przygodzie, stawiam Że uległeś, kiedy tylko zacząłeś się zastanawiać Nie mogę patrzeć, jak wszyscy Figowe przybrali listki I nie ma już w nich nawet iskry Bieda wewnętrzna aż piszczy Bo trzeba czuć ten groove w żyłach Gdzie się podział twój duch? Wyłaź! Gdzie się podział twój duch? Wyłaź! Gdzie się podział twój duch? [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]